Ponad 50 tysięcy widzów na Commerzbank-Arenie we Frankfurcie obejrzało ciekawy pojedynek. W 12. minucie goście z Dortmundu wyprowadzili groźną kontrę, ale strzał Henricha Mchitarjana był niecelny. Zawodnik BVB nie miał szczęścia także w 38. minucie, gdy wpadł w pole karne rywali po prostopadłym podaniu Marcela Schmelzera, lecz nie trafił w bramkę Eintrachtu. Chwilę później znakomitą okazję dla Borussii zmarnował Kevin Grosskreutz. Tuż przed przerwą dobrą akcję stworzyli Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski, ale nikt nie uderzył na bramkę Eintrachtu. Przed przerwą lepsi byli goście, choć i piłkarze z Frankfurtu sygnalizowali, że nie zamierzają tanie sprzedać skóry. Na początku drugiej połowy zaatakowali zawodnicy Eintrachtu, lecz nie stwarzali dogodnych okazji do zdobycia bramki. Jedną z nielicznych zmarnował w 58. minucie Sebastian Rode. Dwie minuty później na murawę padł Lewandowski po twardym starciu bez piłki z Carlosem Zambrano, ale sędzia nie zauważył zajścia, w którym piłkarz gospodarzy uderzył łokciem Polaka. Obaj piłkarze grali w tym meczu bardzo twardo, raz po raz faulując jeden drugiego. W 78. minucie Borussia wyprowadziła szybką akcję, którą zakończył strzałem Lewandowski. Jego uderzenie zostało jednak zablokowane przez obrońcę. Po chwili Mchitarjan mógł dać prowadzenie gościom, ale uderzył wprost w Kevina Trappa. Borussia wyszła na prowadzenie w 83. minucie. To był rozstrzygający moment tego spotkania. Mchitarjan dośrodkował z kornera, piłkę przedłużył głową Sebastian Kehl, a Pierre-Emerick Aubameyang, również uderzeniem głową, zdobył bramkę dla ekipy Juergena Kloppa. Trzy pozostałe mecze ćwierćfinałowe Pucharu Niemiec rozegrane zostaną w środę. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-niemcy-puchar-niemiec,cid,645,sort,I" target="_blank">Puchar Niemiec: wyniki, strzelcy, terminarz</a>