Smaczku środowej rywalizacji dodawał fakt, że w ostatnich tygodniach media w Niemczech zapewniały, iż Robert Lewandowski latem zasili rywala Borussii - Bayern Monachium. Tymczasem dyrektor sportowy BVB Michael Zorc powiedział przed meczem, że odejście z tego klubu Lewandowskiego jest przesądzone. Nie powiedział jednak, kiedy polski piłkarz opuści zespół mistrza Niemiec, ani do jakiego klubu odejdzie. Bawarczycy wystąpili bez pauzującego za czerwoną kartkę Francuza Francka Ribery’ego. W Borussii zabrakło kontuzjowanego Matsa Hummelsa. Na ławce rezerwowych usiadł nie będący w pełni sił po urazie pachwiny Jakub Błaszczykowski. Kuba pojawił się na boisku w 62. minucie. Dość bezbarwny początkowo mecz nabrał rumieńców w końcówce pierwszej połowy za sprawą gospodarzy, a przede wszystkim Arjena Robbena. Holender ostatnio często narzekał na fakt, że musi "grzać ławę", a dziś zastąpił Ribery’ego. W 37. minucie Bastian Schweinsteiger rzucił idealną piłkę w pole karne, a Javi Martinez uderzył z powietrza. Roman Weidenfeller "na raty" obronił ten strzał. Po chwili w dobrej sytuacji skiksował Dante, a za moment Robben z bliska uderzył nad bramkarzem Borussii, ale i nad bramką. W 43. minucie Holender był już niezwykle precyzyjny. Po dośrodkowaniu Philippa Lahma Marcel Schmelzer za długo zwlekał z wybiciem piłki. W efekcie trafiła ona na 20. metr do Robbena, a ten pięknym technicznym strzałem w okienko pokonał Weidenfellera! Patrząc na przebieg pierwszej połowy, prowadzenie Bayernu było jak najbardziej zasłużone. Borussia przed przerwą kilka razy próbowała skonstruować jakąś akcję, ale niewiele z tego wynikało. Podopieczni Juergena Kloppa ani razu nie zagrozili bramce Manuela Neuera. Dopiero w 53. minucie goście oddali groźny strzał na bramkę Bayernu. Neuer poradził sobie jednak z uderzeniem z dystansu Ilkaya Guendogana. Chwilę później Łukasz Piszczek był niepilnowany na 16. metrze, ale nie trafił czysto w piłkę i uderzył zbyt słabo. W 63. minucie Javi Martinez ostro zaatakował nogi Lewandowskiego, za co zobaczył żółtą kartkę, a mógł obejrzeć nawet czerwoną, gdyby sędzia dokładniej widział całe zajście. Bayern powinien podwyższyć w 72. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zupełnie niepilnowany Daniel Van Buyten główkował z pięciu metrów nad bramką Weidenfellera. Po jednym z kolejnych rzutów rożnych Toniego Kroosa Dante dwa razy główkował. Najpierw piłkę z linii bramkowej wybił Mario Goetze, a potem Weidenfeller. W końcówce świetną okazję zmarnował jeszcze Mario Mandżukić, uderzając głową w ręce bramkarza Borussii. Goście odpowiedzieli tylko niecelną główką Juliana Schiebera. Autor: Waldemar Stelmach Bayern Monachium - Borussia Dortmund 1-0 (1-0) Bramka: 1-0 Arjen Robben (43.) Zobacz zapis relacji z meczu Bayern - Borussia Relacja z meczu Bayern - Borussia dla urządzeń mobilnych Puchar Niemiec: Wyniki, strzelcy, terminarz. NA ŻYWO