Do końca rozgrywek Bundesligi pozostało zaledwie osiem kolejek, niebawem zostaną rozlosowane pary ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a tym czasem Bayern Monachium w bardzo ważnym fragmencie sezonu... traci podporę swojej obrony, Niklasa Suele. Pierwsze niepokojące wieści na temat defensora podała m.in. telewizja Sport 1 już w środę - wówczas, według doniesień, Suele miał poczuć w czasie ćwiczeń sprinterskich na treningu ból w jednej z nóg. Po krótkiej przerwie powrócił do zajęć, ale koniec końców opuścił je przedwcześnie kulejąc. W czwartek otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie, co dolega piłkarzowi - jak poinformowali "Die Roten" w swoim oficjalnym serwisie, obrońca zerwał włókno mięśniowe w prawym udzie i będzie niezdolny do gry przez jakiś - na razie bliżej niesprecyzowany - czas. Jest to bez wątpienia bardzo zła wiadomość dla Bawarczyków. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - ZOBACZ! Niklas Suele z kontuzją. Poważny cios dla Bayernu Suele, pomimo tego, że po zakończeniu sezonu przejdzie do wielkich rywali Bayernu - Borussii Dortmund - wciąż jest podstawowym zawodnikiem "Gwiazdy Południa", a trener Julian Nagelsmann w pełni ufa rosłemu futboliście. 26-latek niemal zawsze w ostatnim czasie rozgrywał pełne 90 minut w kolejnych spotkaniach, a w starciu z Bayerem Leverkusen zdołał nawet zdobyć bramkę. Tym samym ostatnie dni pod względem informacji o kontuzjach są dla monachijczyków - jak można by rzec - słodko-gorzkie. Wcześniej sporego strachu mistrzom Niemiec napędził Robert Lewandowski, który również podczas treningu nabawił się drobnego urazu, natomiast od czwartku miał już wracać do zajęć fizycznych w pełnym wymiarze. Bundesliga. Bayern Monachium zagra niebawem z Unionem Berlin Bayern w najbliższym czasie - przed przerwą reprezentacyjną - czeka jeszcze mecz ligowym z Unionem Berlin. Podopieczni Nagelsmanna mają już naprawdę niewielki margines błędu - wyprzedzają w tabeli drugą Borusssię o zaledwie cztery punkty. Jeszcze przed weekendem "Die Roten" poznają z kolei swoich rywali w ćwierćfinale Ligi Mistrzów - na ich drodze mogą stanąć m.in. Real Madryt czy Manchester City.