Trener Bayernu Monachium Pep Guardiola nie lekceważy Borussii Dortmund, mimo że wicemistrzowie Niemiec przeżywają kryzys w Bundeslidze. Przed sobotnim starciem powiedział, że BVB to wciąż główny rywal Bawarczyków w walce o tytuł. Zdradził jednak, że nie zamierza zmieniać stylu gry specjalnie na to spotkanie.
Borussia świetnie spisuje się w Lidze Mistrzów, ale w krajowych rozgrywkach zajmuje dopiero 15. pozycję, a do hitu z Bayernem przystąpi po serii czterech porażek z rzędu. Z kolei zespół Pepa Guardioli wywiązuje się z roli faworyta rozgrywek i prowadzi w tabeli z czteropunktową przewagą nad grupą pościgową.
"Borussia Dortmund wciąż jest naszym głównym rywalem, a różnica w tabeli nic nie znaczy w październiku" - podkreślił Guardiola.
"Nie patrzę na sytuację w tabeli. Według mnie, to ponadprzeciętny zespół niezależnie od ich aktualnej sytuacji" - dodał trener Bayernu.
"Zagramy z najlepszym zespołem Borussii" - podkreślił Guardiola.
Trener Bawarczyków nie chciał komentować wojny na słowa pomiędzy szefami obu klubów ws. ewentualnego transferu Marco Reusa z Borussii do Bayernu. "Wiem, że mecz jest bardzo ważny dla fanów obu zespołów, ale jestem trenerem i szum wokół nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Koncentruję się na piłce nożnej i o niczym innym nie myślę" - tłumaczył.
Guardiola zdradził, że nie zamierza zmieniać taktyki specjalnie na starcie z Borussią, mimo że styl gry jego zespołu może pasować rywalom, którzy świetnie czują się mogąc kontrować przeciwników.
"Nasz styl jest dla nich świetny, bo gramy 40 metrów przed Manuelem Neuerem - przyznał trener Bayernu. - Ale nie, przykro mi. Nie zmienię stylu, bo zawsze chcę, aby moja drużyna grała ofensywnie. Tak jest od pierwszego mojego meczu z Barceloną B" - przekonywał Guardiola.
Bayern podejmie Borussię Dortmund w sobotę o godzinie 18.30. Transmisję przeprowadzi Eurosport 2.