Bayer Leverkusen już kilka tygodni temu w pięknym stylu sięgnął po pierwsze w swojej historii mistrzostwo Niemiec. Xabi Alonso w pełni zdaje sobie jednak sprawę, że w chwili obecnej jego zespół walczy już nie tylko o trofea, ale i o zapisanie się w historii. "Aptekarze" pozostają niepokonani w tym sezonie, a podczas ostatniego spotkania ligowego wyrównali rekord wielkiej Benfiki z lat 60. Bayer nie potrafi wrzucić na luz. Wrzucił za to na karuzelę Eintracht Frankfurt To, co Bayer Leverkusen wyprawia w tym sezonie, aż trudno pojąć. Dość powiedzieć, że już miesiąc temu klub ten sięgnął po pierwsze w swojej historii mistrzostwo Niemiec, rozbijając u siebie Werder Brema (5:0). To jednak nie wszystko. Zespół Xabiego Alonso pozostaje w walce o potrójną koronę. Ma dobrą sytuację w Lidze Europy, gdzie czeka ją rewanżowe starcie z AS Romą. Podejdą do niego z wyjazdową zaliczką w wysokości dwóch bramek. Do tego przed "Aptekarzami" jeszcze finał Pucharu Niemiec. Podsumowując, Bayer pozostaje w tej kampanii niepokonany i od dłuższego czasu bije rekordy. W minioną niedzielę drużyna z Leverkusen udowodniła, że do żadnego z meczów nie podchodzi na pół gwizdka. Rozbiła ona na wyjeździe Eintracht Frankfurt (5:1) po trafieniach Granita Xhaki, Patrika Schicka, Exequiela Palaciosa, Jeremiego Frimponga i Victora Boniface. Choć już sam ten wynik jest powodem do dumy, Alonso mógł po ostatnim gwizdku świętować też kolejne zapisanie się w historii futbolu. Bayer jak Benfika z lat 60. Co za sezon Niemców Wieści o kolejnych rekordach "Aptekarzy" pojawiały się regularnie na przestrzeni tego sezonu. Trudno się zresztą temu dziwić, biorąc pod uwagę niesłychaną dyspozycję piłkarzy z Leverkusen. W niedzielę otrzymali jednak wymierny dowód na to, jak fantastyczną pracę wykonują. Ich triumf we Frankfurcie był 48. spotkaniem z rzędu, w którym Bayer nie schodził z boiska pokonany. Swoją ostatnią porażkę zanotował podczas finalnej kolejki Bundesligi w minionym sezonie, gdy VfL Bochum wygrało aż 3:0. Ów 48. mecz okazał się historyczny. Podopieczni Xabiego Alonso zdołali bowiem wyrównać rekord legendarnej Benfiki z lat 60. Piłkarze z Lizbony do tej pory samodzielnie dzierżyli rekord odnośnie najdłuższej serii bez porażki, licząc wszystkie rozgrywki. Warto dodać, że potrzebowali do tego aż trzech lat, między 1963 a 1965 rokiem. Niemcy wciąż mają szansę, by wyśrubować ten rezultat. Przed nimi jeszcze co najmniej cztery (a najprawdopodobniej pięć, licząc finał Ligi Europy) spotkania, by rozegrać idealny sezon. Następnym wyzwaniem Bayeru będzie wspomniany rewanż z Romą. Podejmą u siebie "Giallorossich" już w czwartkowy wieczór.