W ubiegłym roku Martin Hinteregger zaliczył świetny występ w finałach Euro 2020 z reprezentacją Austrii. Ostatniej wiosny wygrał Ligę Europy z Eintrachtem Frankfurt. I nagle, niemal dokładnie przed miesiącem, ogłosił zakończenie kariery w wieku... 29 lat. Rosły defensor zaskoczył taką decyzją wszystkich. Tłumaczył ją problemami zdrowotnymi i brakiem radości z gry. Kontrakt z klubem wiązał go do połowy 2024 roku, ale został anulowany. Martin Hinteregger zadebiutował w roli napastnika Hinteregger pożegnał się z zawodowym futbolem, ale to nie znaczy, że zawiesił buty na kołku. Właśnie zadebiutował jako napastnik V-ligowego SGA Sirnitz w swej rodzinnej miejscowości. Z trzech bramkowych szans nie wykorzystał żadnej, jego zespół przegrał 0-3 z St. Veit. Występ niedawnego piłkarza Bundesligi i drużyny narodowej (67 gier/4 gole) przyszło zobaczyć półtora tysiąca osób, co na lokalnym obiekcie trzeba traktować w kategoriach wydarzenia. Niektórzy przyjechali specjalnie z Frankfurtu. Hinteregger wyglądał na szczęśliwego człowieka. Okazuje się jednak, że w ostatnich tygodniach ten sam piłkarz przechodził trudne chwile. Bardzo negatywnie wpłynął na jego kondycję emocjonalną zmasowany atak niemieckich mediów, które - prawdopodobnie bezpodstawnie - oskarżały piłkarza o współpracę i sympatyzowanie z lokalnym politykiem uważanym za neonazistę. - Martin przeczytał rano wiadomości i płakał. Cała rodzina była wykończona. Kiedy skończy się w mediach mowa nienawiści? Nie nauczyliście się niczego z historii Roberta Enkego? - grzmi Franz, ojciec piłkarza, w wywiadzie dla austriackiej "Kronen Zeitung". Enke to były bramkarz reprezentacji Niemiec. Przez wiele lat cierpiał na depresję, co skrzętnie ukrywał. W listopadzie 2009 roku popełnił samobójstwo, rzucając się pod pociąg. Miał 32 lata. ZOBACZ TAKŻE: