Dyrektor finansowy Bayernu Dreesen na wagę złota Wszystko się rozbija o odejście dyrektora finansowego Jana-Christiana Dreesena, który z klubem z Sabener Strasse żegna się już 30 czerwca 2023 r. W Polsce nikt nie interesuje się czy kluby PKO Ekstraklasy i te największe z jej zaplecza Fortuna 1. Ligi mają dyrektorów finansowych, a jeśli już, to już zupełnie nikt nie wie, jak się oni nazywają. Tymczasem w Niemczech "Bild" bije na alarm: Dreesen był o tyle istotną postacią, że walczył o sprawy Bayernu także w komisjach ligi DFL i związku DFB. Dreesen i największe sukcesy finansowe w historii Bayernu Gazeta wskazuje, że dzięki perfekcyjnej współpracy z byłym szefem Karlem-Heinzem Rummenigge, Dreesen doprowadził do dekady największych sukcesów finansowych Bayernu w historii klubu. Kluczowy było stworzenie dla klubu stałego konta depozytowego. Dreesen był bankierem, którego Uli Hoeness pozyskał z Bayerische Landesbank. Jan-Christian doprowadził do bicia rok po roku rekordów w zyskach ze sprzedaży. Jest tylko jeden powód, dla którego Dreesen odchodzi: "różnice w poglądach na fundamentalne sprawy i brak harmonii we współpracy z następcą Rummenigge - Oliverem Kahnem i jego dyrektorem sportowym - Hasanem Salihamidziciem." To Dreesen a nie Kahn reprezentował Bayern w komisji Bundesligi, a także w Związku Piłkarskim Niemiec - DFB. Teraz postanowił zrealizować inny pomysł na siebie. Większa presja na Kahnie "Bild" zwraca uwagę na fakt, że odejście dyrektora finansowego zwiększa presję na Kahnie. Szef Bayernu musi utrzymać klub na zwycięskiej ścieżce nie tylko w sporcie, ale też w biznesie. Poprzeczka wisi wysoko. Każdy ruch od nowego sezonu będzie porównywany do tego, co wyczyniał Dreesen. W swej karierze piłkarskiej bronienie Kahnowi wychodziło całkiem dobrze. Zobaczymy, jak mu pójdzie teraz, w zarządzaniu Bayernem. Czytaj też: Miał wypełnić lukę po "Lewym", ale zawodzi