W piątkowe popołudnie w mieście Noerdlingen wdowa po Gerdzie Muellerze odsłoniła pomnik tej legendy niemieckiego futbolu. Uroczystość miała miejsce niedaleko domu rodzinnego piłkarza. Wzięli w niej udział Uli Hoeness, Sepp Meier czy premier Bawarii Markus Soeder. Ten ostatni nie darował sobie przytyku w stronę Roberta Lewandowskiego. Odsłonięto pomnik Gerda Muellera. "Nie wybaczyłem Lewandowskiemu" W sezonie 2020/21 polski napastnik strzelił 41 bramek w Bundeslidze, bijąc tym samym historyczny rekord Muellera, który w kampanii 1971/72 dał radę zdobyć 40 goli. Soeder nie krył rozczarowania tym faktem. - Do dziś nie wybaczyłem mu tego 41. trafienia i dlatego cieszę się, że odszedł z Bayernu Monachium - powiedział polityk, cytowany przez portal t-online.de. Przyznał, że był pod "szczególnym wrażeniem" skromności i powściągliwości Niemca. W nieco łagodniejszym tonie o rekordzie "Lewego" wypowiedział się Hoeness, pełniący obecnie rolę honorowego prezesa "Die Roten". - Nie musiało do tego dojść - stwierdził 70-latek. Transfer Lewandowskiego do Barcelony spowodował, że nie dogoni on już Muellera w klasyfikacji strzelców wszech czasów Bundesligi. Polak zakończył etap w lidze niemieckiej z 312 bramkami, a legendarna "dziewiątka" miała ich 365. Czytaj także: To będzie najbardziej zaskakujący transfer "Barcy"? Gracz może przyjść za darmo