Kane ustanowił już pierwszy rekord, przechodząc z Tottenhamu. Bayern zapłacił "Kogutom" w sierpniu tego roku 100 milionów euro. Mistrzowie Niemiec zdecydowali się na taki wydatek w związku z tym, że potrzebowali kogoś, kto zastąpi "Lewego". Polak opuścił Monachium rok wcześniej. Anglik wydawał się dobrym wyborem, bo to przecież najlepszy strzelec w reprezentacji swojego kraju i drugi najlepszy strzelec w historii Premier League. I, jak się okazuje, nie potrzebował w ogóle czasu na aklimatyzację, nawet nie tyle w nowym klubie, co w nowej lidze. Napastnik strzela od początku i w 15 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach ma na koncie już 21 goli, z czego 17 w Bundeslidze. "To niesamowite" - powiedział Christoph Freund, dyrektor sportowy Bayernu, po sobotnim zwycięstwie tego zespołu z Heidenheim 4-2, w którym Kane zdobył dwie bramki. "On przecież po raz pierwszy gra poza Wielką Brytanią i strzela jak na zawołanie. Ma w tym dużą pomoc zespołu. Jest fenomenem" - dodał. Legenda nie ma żadnych wątpliwości. To Kane pobije rekord Lewandowskiego 17 bramek w 11 pierwszych spotkaniach to rekord Bundesligi i poprawienie o jedno osiągnięcia Lewandowskiego. I oznacza, że nowy zawodnik Bawarczyków ma już na koncie więcej trafień niż król strzelców z poprzedniego sezonu. "Nie powiem wam nic innego. Jego występy mówią same za siebie. Nie potrzeba więcej słów" - stwierdził Thomas Tuchel, trener Bayernu, po sobotnim meczu. Wśród tych goli strzelonych w Bundeslidze jest np. trafienie z własnej połowy w wygranym 8-0 spotkaniu z Darmstadt. Poza tym jako pierwszy piłkarz w debiucie uzyskał hat-tricka w "klasyku" z Borussią Dortmund. Bundesliga. Fenomen Kane'a. "Wierzę, że może zrobić wszystko" Zachwyceni Anglikiem są także szefowie Bayernu, którzy uważają, że ten transfer był udany zarówno dla klubu, jak i dla szukającego swojego pierwszego tytułu drużynowego Kane'a. "Absolutnie fantastyczny. Oczywiście można się cieszyć, gdy wszystko układa się tak dobrze, ponieważ byłem także częściowo odpowiedzialny za ten transfer. Mam nadzieję, że tak będzie dalej" - stwierdził Jan-Christian Dreesen, prezes klubu. Wyczyny Kane'a spowodowały, że zdanie musiał zmienić Dietmar Hamann, który krytykował wysokość tego transferu i to, czy w ogóle 30-letni napastnik sprawdzi się w Bundeslidze. Niemcy zarzucają to Lewandowskiemu, już nie ukrywają. Przypominają "egoistyczne zachowania" "Nigdy nie myślałem, że będzie strzelał aż tyle goli. Widać, że nie podpisał umowy na trzy miesiące, tylko na cztery lata i otrzymuje świetne podana od kolegów" - powiedział były reprezentant Niemiec i piłkarz Bayernu. "Robi to wielkie wrażenie, ponieważ jest jednym z niewielu napastników, którzy nie dysponują tak dużą szybkością. To pokazuje mądrość tego zawodnika. To fenomen" - zakończyłam Hamann. Strzelecki rekord Bundesligi należy od sezonu 2020/21 do Lewandowskiego, który zdobył wtedy 41 bramek.