Pięciokrotny reprezentant Polski do lat 17 Maik Lukowicz pokazał nazistowski gest w meczu rezerw Werderu Brema z VfB Luebeck. Lukowicz uniósł rękę w jednoznaczny sposób po tym, jak jego zespół zdobył bramkę.
Działacze rywali zareagowali natychmiast, informując prokuraturę i związek.
W bremeńskim klubie wszyscy jednak bronią piłkarza i mają zamiar "wspierać go w tych trudnych chwilach".
"Zarzuty wobec Maika są bezpodstawne. On po prostu podniósł rękę. Nie widzimy powodu, żeby go oskarżać" - powiedział w rozmowie z "Die Welt" przedstawiciel klubu.
"Podniosłem dłoń bez żadnego kontekstu. Przykro mi, że ktoś mógł odnieść inne wrażenie" - stwierdził sam Lukowicz w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Werderu.
W najgorszym wypadku byłego reprezentanta Polski czeka dożywotnia dyskwalifikacja, jak stało się w przypadku Yorgo Katidisa, piłkarza AEK Ateny, który po pokazaniu nazistowskiego gestu w meczu ligowym został na zawsze zdyskwalifikowany przez swoją federację.