Markus Pilawa pracował dla BVB od 2012 roku. Przed pięcioma laty objął funkcję szefa skautów. Odegrał kluczową rolę w sprowadzeniu do Dortmundu m.in. Erlinga Haalanda, Jadona Sancho i Jude'a Bellinghama. Umowa 44-latka z Borussią wygasała po zakończeniu najbliższego sezonu. Została jednak zerwana przez pracodawcę w trybie nagłym. O dymisji jako pierwsza poinformowała stacja Sky Sport, szybko potwierdzili ją również dziennikarze Sport1 i "Kickera". Bayern pozyskał Pilawę. BVB składa kurtuazyjne życzenia Jak informują niemieckie media, Pilawa miał wcześniej poinformować kierownictwo BVB, że zamierza przejść do obozu "bezpośredniego rywala". Kiedy klub z Dortmundu ustalił, że chodzi o Bayern Monachium, postanowił podjąć radyklane kroki. Negocjacje prowadzone przez Pilawę z największym rywalem były okolicznością nie do zaakceptowania. - Szanujemy tę decyzję i w obliczu nadchodzących wyzwań postanowiliśmy natychmiast zwolnić Markusa Pilawę z obowiązków. Dziękujemy mu za wieloletnią współpracę i życzymy wszystkiego najlepszego na przyszłość - powiedział dyrektor sportowy BVB Sebastian Kehl. Ciekawostką jest fakt, że zwolniony z BVB skaut w ekipie mistrza Niemiec zastąpi Laurenta Bussera, który w czerwcu przeszedł z Bayernu do Borussii. Pilawa w najbliższych dniach uda się na urlop. Pracę w Monachium rozpocznie 1 września. ZOBACZ TAKŻE: