Bayern już raczej nie ma szans na obronę mistrzostwa Niemiec, które trafiało do tego klubu przez 11 poprzednich sezonów. Wszystko może rozstrzygnąć się już w tej kolejce, ale Bawarczycy, chcieli, żeby nie stało się w to w sobotę. Trener Thomas Tuchel dokonał kilku zmian w jedenastce, która jest także w tracie meczów ćwierćfinałowych w Lidze Mistrzów, co wiązało się również z urazami, jakie dotknęły jego zawodników. On jednak nie prowadził zespołu z ławki, ponieważ musiał pauzować za żółte kartki. Zastąpili go Zsolt Lőw i Anthony Barry. Bayern mógł wyjść na prowadzenie już w pierwszej połowie. Najpierw jednak Harry Kane trafił w słupek w 35. minucie, a w 44. to samo stało się udziałem Mathysa Tela. W meczu z Koeln nie mogli zagrać z powodu urazów Serge Gnabry czu Leroy Sane, a na początku drugiej połowy pech dotknął kolejnego skrzydłowego. Murawę musiał opuścić bowiem Kingsley Coman, którego zastąpił Jamal Musiala. Bayern dokonywał zmian, na bosko weszli Dayot Upamecano i Alphonso Davies, a w 65. minucie w końcu objął prowadzenie. Przepięknym uderzeniem zza pola karnego popisał się Raphael Guerreiro. W 90. minucie gospodarzy uratował Sven Ulreich, który wybronił strzał Steffena Tiggesa. Bundesliga. Harry Kane bez gola Wynik spotkania ustalił natomiast w doliczonym czasie gry Thomas Müller, który wykorzystał błąd rywali i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi Koeln. Gola nie strzelił Kane, który wciąż ma 32 trafienia na koncie, czyli dziewięć mniej od rekordu Bundesligi należącego do Roberta Lewandowskiego. Anglikowi zostało tylko pięć kolejek, aby próbować dorównać Polakowi. Zwycięstwo Bayernu oznacza, że w tym momencie jeszcze nie znamy mistrza Niemiec w sezonie 2023/24. Wszystko może jednak wyjaśnić się już w niedzielę, kiedy Bayer podejmie na własnym stadionie Werder Brema. Zwycięstwo "Aptekarzy" przypieczętuje ich triumf w bieżących rozgrywkach. Bawarczycy na tronie zasiadają od 2013 roku, czyli w sumie już 11 sezonów. Osiem tytułów wywalczyli, gdy w ich barwach występował Lewandowski, który w 2022 roku przeniósł się do FC Barcelona.