Bayern Monachium poinformował w lutym, że po zakończeniu sezonu rozstanie się z Thomasem Tuchelem. - W otwartej, dobrej dyskusji podjęliśmy decyzję o zakończeniu naszej współpracy latem za obopólną zgodą. Naszym celem jest przeprowadzenie sportowej reorganizacji z nowym trenerem na sezon 2024/25. Do tego czasu każda osoba w klubie jest wezwana do próbowania osiągnięcia maksimum w Lidze Mistrzów i Bundeslidze - przekazywał w oficjalnym komunikacie Jan-Christian Dreesen, prezes klubu. Alonso i Nagelsmann nie dla Bayernu, Flick również? Kłopoty monachijczyków Obecny sezon Bawarczyków jest - tak jak i poprzedni - dość burzliwy. Ponownie odpadli z DFB-Pokal na wczesnym etapie, a w lidze nastąpił regres: rok temu wyszarpali tytuł w ostatniej kolejce dzięki potknięciu Borussii Dortmund, a w trwającej kampanii stracili panowanie w Niemczech po raz pierwszy od 2012 roku. Nowym mistrzem już matematycznie został Bayer Leverkusen. "Gwiazda Południa" dokonała jednak progresu w Champions League - po trzech z rzędu odpadnięciach w ćwierćfinałach, tym razem awansowała do 1/2 finału, eliminując londyński Arsenal. Trudny jednak do wyobrażenia jest scenariusz, w którym dobre wyniki na arenie europejskiej spowodują zmianę decyzji i pozostanie Tuchela na Allianz Arenie. W kuluarach ciągle trwają negocjacje ws. nowego szkoleniowca. Bayern ma problem wizerunkowy, bo wszyscy wiedzą, że główne opcje na następstwo Niemca odpadły. Xabi Alonso był pierwszym wybrańcem, ale pozostaje na kolejny sezon w Leverkusen. Z kolei Julian Nagelsmann nieoczekiwanie przedłużył kontrakt z niemiecką federacją do 2026 roku, więc prawdopodobnie poprowadzi "Die Mannschaft" również podczas mistrzostw świata za dwa lata w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie. Media prześcigają się w informowaniu o tym, jacy trenerzy mają znajdować się na liście władz działaczy. Padają nazwiska Zinedine'a Zidane'a, Hansiego Flicka czy Unaia Emery'ego. Głos na ten temat zabrała legenda niemieckiego futbolu Lothar Matthaeus. Matthaeus: "Flick nie wróci do Bundesligi. Zatrudniłbym Emery'ego do Bayernu" - Sprowadziłbym Emery'ego z Aston Villi. Wykonuje tam świetną robotę. Ma duże doświadczenie, także na arenie międzynarodowej, i na swoim koncie tytuły, na przykład z Sevillą. Mówi perfekcyjnie po angielsku. Może wtedy nauczyłby się niemieckiego, ale wszyscy zawodnicy i tak mówią po angielsku, więc nie widzę żadnej bariery językowej. Emery byłby również kimś, kto wniósłby powiew świeżości, byłby nową twarzą w Bundeslidze, a to dobrze pasowałoby do Bayernu - podkreślił dla Sky Sport. Jak stwierdził, jeśli Bayern miał plan ponownego zatrudnienia Flicka, to również spali to na panewce. - Z tego, co wiem, Flick nie chce pracować w Bundeslidze. Skupia się na znalezieniu pracy poza Niemcami - powiedział (cyt. za Tomaszem Urbanem). Matthaeus dodał, że jeśli warunkiem będzie niemieckojęzyczność nowego trenera, to największe szanse będzie miał Ralf Rangnick, obecny selekcjoner Austriaków. - Nie przychodzi mi do głowy wiele. Rogerowi Schmidtowi pozostały dwa lata kontraktu w Benfice i trzeba byłoby go wykupić za wysoką opłatą. Bayern już tego nie zrobi. Rangnick byłby faworytem - zakończył. Fakt, że nie przychodzi mu na myśl choćby kilku szkoleniowców świadczy o tym, że ustępujący mistrzowie Bundesligi znajdują się w małych tarapatach.