17-letni napastnik umowę z Bayernem podpisał do 2027 r., a Bawarczycy mają zapłacić za niego (z różnymi bonusami) ok. 28,5 mln euro, co oznacza, że na Tela przeznaczyli ponad połowę kwoty, jaką otrzymali za Lewandowskiego od FC Barcelona. Mathys Tel piłkarzem Bayernu Monachium Na filmie prezentującym nowego zawodnika Bayernu, Tel pokazuje się w różnych koszulkach mistrzów Niemiec, przechadza się po bazie treningowej, chwilę bawi się piłką, podpisuje kontakt i przede wszystkim mówi: - Jestem bardzo szczęśliwy, że się tutaj znalazłem, ponieważ Bayern to jeden z największych i najlepszych klubów na świecie. Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy Bayernu: - Mathys to jeden z największych talentów europejskiej piłki. Jest bardzo szybki, silny, dobry technicznie. To uniwersalny snajper. W seniorskiej piłce Tel jeszcze nie błysnął, ale w młodzieżowej może pochwalić się najważniejszymi trofeami. Jako kapitan reprezentacji Francji U17 wygrał mistrzostwo Europy, a łącznie w młodzieżowych kadrach zdobył 10 bramek w 15 spotkaniach. Prestiżowa porażka Bayernu, ogromna burza nad stadionem - Przyglądaliśmy się mu od dłuższego czasu i widać, że w Bayernie jest gotowy wykonać kolejny krok w karierze. Chciało go wiele klubów, więc jesteśmy dumni, że zdecydował się podpisać umowę z nami. Rozwijanie tak utalentowanego zawodnika to ekscytujące wyzwanie. Oczywiście, że Mathys potrzebuje grania, ale jesteśmy przekonani, że ma przed sobą wspaniałą przyszłość i pomoże naszemu zespołowi. Nieoficjalnie wiadomo, że obie strony przed podpisaniem kontraktu podjęły pewne zobowiązania. Tel miał pójść na ustępstwa finansowe, za to władze i sztab szkoleniowy Bayernu zapewniły, że będzie pełnoprawnym członkiem pierwszej drużyny i już w najbliższym sezonie będzie otrzymywał szanse gry w Bundeslidze. - Już nie mogę się doczekać tego wyzwania i zapewniam, że dam z siebie wszystko. Byłem pod wrażeniem zaangażowania Hasana Salihamidzicia oraz kierownictwa Bayernu i szybko upewniłem się w tym, że chcę przylecieć do Monachium - przyznaje Tel. Wbrew zapowiedziom młody Francuz nie przejmie jednak numeru po Robercie Lewandowskim, ale będzie grał z takim samym jak w Stade Rennes, czyli "39". PJ