Tuż przed rozpoczęciem sezonu wydawało się, że Bayern Monachium najmniej musi martwić się obsadą prawej obrony. W składzie zespołu byli Benjamin Pavard, Nousair Mazzraoui, Josip Stanisić oraz Bouna Sarr. Zanim jednak na dobre się rozpoczął, szefowie Bayernu uznali, że nie ma potrzeby blokować Stanisicia i pozwolili mu na wypożyczenie do Bayeru Leverkusen. Z kolei Benjamin Pavard dopiął swego i sfinalizował transfer do Interu Mediolan. W tej sytuacji na prawej obronie występował Mazraoui, będący obecnie na Pucharze Narodów Afryki. Sarr z kolei, będący wcześniej na marginesie klubu, zerwał więzadło krzyżowe w kolanie. Na bok defensywy przesunięty został więc Konrad Laimer, ściągany z myślą o grze w środku pomocy. Austriak sporo spotkań musiał zagrać jednak w obronie, lecz i on wyleciał z gry z kontuzją na kilka tygodni. Wydawało się, że przesunięty na prawą obronę zostanie znów Joshua Kimmich, ale... i on nabawił się urazu. Sacha Boey zostanie piłkarzem Bayernu Monachium W sobotnim spotkaniu z Augsburgiem Bayern zostanie bez prawego obrońcy, ale włodarze Bayernu robią wszystko, by załatać dziurę. W Monachium jest już Sacha Boey, przechodzący testy medyczne przed transferem. Boey dotychczas był zawodnikiem Galatasary i w tym sezonie grał przeciwko Bayernowi w Lidze Mistrzów. 23-letni obrońca ma trafić do Bayernu za około 25 mln euro z dodatkowymi bonusami. Wcześniej był piłkarzem francuskich Rennes oraz Dijon.