Robert Lewandowski jest największą gwiazdą Bayernu, dla którego strzelił już 110 goli w 147 meczach we wszystkich rozgrywkach. Pozycja polskiego piłkarza w klubie mistrza Niemiec jest tak silna, że szefowie bawarskiego giganta nie widzą sensu kupowania drugiego napastnika. "Lewy" jest niezawodny, w każdym sezonie walczy o tytuł króla strzelców Bundesligi i praktycznie nie łapie kontuzji. Nic więc dziwnego, że władze Bayernu nie chcą wydawać pieniędzy na zawodnika, który w zasadzie przez cały sezon siedziałby na ławce rezerwowych. Prezes Bayernu Karl-Heinz Rummenigge przekonuje, że jeśli Lewandowski wypadłby ze składu z powodu kontuzji, to trener Carlo Ancelotti może wystawić do ataku nominalnego pomocnika -Thomasa Muellera. Innego zdania jest za to były gwiazdor reprezentacji Niemiec - Miroslav Klose. Piłkarz urodzony w Opolu powiedział, że Lewandowski potrzebuje konkurenta. - Ważne, żeby człowiek nie miał poczucia: "Jestem gwiazdą", tylko żeby wiedział, że jest za nim ktoś, kto go naciska - przekonywał Klose. MZ