Marco Reus jest zakochany w Borussii Dortmund i chce w niej zakończyć karierę Reus jest wychowankiem Borussii, jednak jeszcze jako junior opuścił klub, by poszukać szans na grę w innych miejscach. Na poziomie seniorskim znalazł ją w Moenchengladbach, gdzie niemal z miejsca stał się gwiazdą zespołu. To pomogło mu spełnić dziecięce marzenie i w 2012 roku wrócił do Dortmundu, tym razem w roli kluczowego zawodnika. W Bundeslidze zaczynała się akurat trwająca do dzisiaj dominacja Bayernu Monachium, ale to nie przeszkadzało Reusowi robić ogromnego wrażenia swoją grą. Dwukrotnie był wybierany piłkarzem sezonu niemieckiej elity, a dwa razy dostał także tytuł Piłkarza Roku w Niemczech. Udało mu się także nieci wzbogacić klubową gablotę z trofeami, bo w czasie jego gry Borussia zdobyła dwa Puchary Niemiec i trzy Superpuchary. Z końcem obecnego sezonu kończy się jednak także jego obecny kontrakt z klubem i to naturalnie rozpoczęło falę plotek na temat przyszłości 33-latka. W Niemczech rozmyślano czy dla BVB opłacalne będzie przedłużenie umowy z kapitanem, którego zarobki sięgają 12 milionów euro i są najwyższe w zespole. Pojawiały się także doniesienia o lukratywnych ofertach dla Reusa z kilku innych miejsc, jak chociażby Al Nassr, gdzie miałby dzielić szatnię z Cristiano Ronaldo. Pokusa mogła być więc spora, ale okazuje się, że Niemiec ma zamiar pójść za głosem serca. Według informacji "Bilda", Reus jest gotowy na obniżkę wynagrodzenia z 12 do 7 milionów euro, byle tylko przedłużyć swój kontrakt z ukochanym klubem do 2024 roku. Niemieccy dziennikarze są przekonani, że była to jego autonomiczna decyzja, bo ewentualne oferty zagraniczne byłyby dla niego korzystniejsze finansowo. On postanowił jednak wybrać możliwość zakończenia kariery w domu. Trudny sezon dla Reusa jako lidera W tym sezonie Reus zagrał łącznie w 24 meczach we wszystkich rozgrywkach, strzelając 8 goli i notując 7 asyst. To dosyć trudny sezon dla niego jako kapitana zespołu, który jedne ze słabszych meczów w sezonie zagrał akurat w kluczowych spotkaniach. Chodzi o rewanżowe spotkanie z Chelsea w 1/8 finału Ligi Mistrżów (porażka 0:2), mecz Pucharu Niemiec z RB Lipsk (porażka 0:2) i wreszcie ligowy mecz z Bayernem Monachium, który mógł dać szansę wyrwania mu mistrzostwa Niemiec (porażka 2:4). Spore gromy za te spotkania spadły właśnie na Reusa, jako lidera.