Decyzja Francka Ribery'ego o zakończeniu reprezentacyjnej kariery została przyjęta we Francji z ogromnym zaskoczeniem, zwłaszcza, że za niespełna dwa lata "Trójkolorowi" będą gospodarzami mistrzostw Europy, a piłkarz przeżywa apogeum formy. Ribery wystąpił w reprezentacji 81 razy, po raz ostatni w marcu. Z powodu kontuzji nie zagrał w mistrzostwach świata z Brazylii. Jest wicemistrzem świata z 2006 roku. W sezonie 2012/13 został wybrany najlepszym piłkarzem w Europie. Decyzji Ribery'ego nie rozumie Platini, co więcej, w wywiadzie dla "Bilda" zagroził piłkarzowi, że zostanie zdyskwalifikowany i nie będzie mógł grać w barwach swojego klubu. "W ogóle tego nie rozumiem. Piłkarz nie może sobie decydować, czy gra w reprezentacji. Ta decyzja należy do trenera. Jeśli jest nieporozumienie między Lahmem a Loewem i trener Niemców nie chce go więcej powoływać, to jedna sprawa. Ale to nie jest decyzja Lahma tylko Loewa" - tłumaczył Platini. "W przypadku Ribery'ego jest inaczej. On po prostu wybiera sobie, czy chce grać czy nie dla Francji. Jeśli trener Didier Deschamps zaprosi go, to musi przyjechać na zgrupowanie reprezentacji" - podkreślił szef UEFA. "To jest zdefiniowane w statucie FIFA. Jeśli piłkarz nie przyjedzie, zostanie zawieszony na trzy mecze Bayernu Monachium. Tak czy inaczej, nie rozumiem go. Jest Francuzem, a mistrzostwa Europy będą we Francji!" - denerwował się Platini.