Prokuratura we Frankfurcie wszczęła śledztwo przeciwko Fischerowi pod koniec stycznia. Wszytko zaczęło się od zgłoszenia matki jednego z kolegów jego syna. Zauważyła ona u swojego dziecka nienaturalne zachowanie i zgłosiła sprawę na policję, twierdząc, że zażywał on wspólnie kokainę z dzieckiem Fischera. Na podstawie tego zarzutu służby przeszukały dom Fischera, gdzie znalazły niewielką ilość marihuany, a także "białą, lepką substancję". Bundesliga. Peter Fischer broni się przed zarzutami dotyczącymi kokainy Prawnicy Fischera potwierdzili znaleziska policjantów, ale on sam na zarzuty o udostępnienie kokainy synowi odpowiada, że jest to "zainicjowana kampania mająca na celu zabicie jego postaci", jak cytuje go niemiecki Sport1. On i jego pełnomocnicy wystosowali też specjalny list, który powędrował do wielu redakcji w Niemczech, a w jego treści Fischer stwierdza, że zarzuty są bezpodstawne, a on sam będzie się bronił z pełną determinacją. Szerzej dochodzenie w sprawie opisują niemieckie media. W przeprowadzonym przez policję badaniu moczu 13-letniego syna Fischera nie stwierdzono obecności kokainy ani żadnego innego narkotyku. Prawnicy dodatkowo dostrzegają oczywiste sprzeczności w zeznaniach kolegi syna i jego matki, podając to jako argument, że samo przeszukanie domu Fischerów było nielegalne. Również marihuana znaleziona w czasie przeszukania miała nie należeć do żadnego z domowników, a do pracownicy zajmującej się domem, która już miała się z niego wyprowadzić. Pełnomocnicy 66-latka wnieśli do sądu wniosek o umorzenie postępowania przeciwko ich klientowi, podając wymienione wyżej argumenty, a także fakt, że szybki test użyty przez policjantów w czasie przeszukania do zbadania "białej substancji" ze stolika Fischera nie może być użyty jako dowód w sądzie. Peter Fischer jest prezydentem Eintrachtu Frankfurt od 2000 roku, a w tym czasie Eintracht zdobył Puchar Niemiec(w 2019 roku), jest także aktualny zdobywcą Ligi Europy.