Niemcy pokonali Norwegów 3-0 na początek eliminacji MŚ 2018, ale po meczu rozpętała się burza wokół Maria Goetzego, którego ostro skrytykował były reprezentacyjny bramkarz Jens Lehmann.
Goetze grał w meczu z Norwegią do 72. minuty. "Mam wrażenie, że nie zrobił niczego na boisku. Nie widziałem sprintów, niczego nie widziałem" - skomentował Lehmann.
"Jest sympatycznym facetem z ogromnym potencjałem, ale musi zadać sobie pytanie, co się z nim dzieje" - dodał były bramkarz reprezentacji Niemiec.
"Interesujące..." - tak Goetze skomentował słowa Lehmanna.
"Mamy trzy punkty i to jest najważniejsze. Takie rozpoczęcie rozgrywek w grupie jest naprawdę dobre. Dla mnie nie było to łatwe spotkanie. Dużo graliśmy skrzydłami, rywale głęboko się bronili i brakowało mi wolnego miejsca" - tłumaczył Goetze, który nie może odzyskać formy sprzed transferu do Bayernu Monachium.
24-letni Goetze wrócił latem do Borussii Dortmund, aby odbudować formę, ale w obecnym sezonie nie rozegrał jeszcze ani jednego spotkania. Trener niemieckiej kadry Joachim Loew broni jednak piłkarza i podkreśla, że potrzebuje jeszcze trochę czasu. "Oczywiście, można powiedzieć, że brakuje mu rytmu meczowego. Potrzebuje kilku spotkań, aby odzyskać to, czego się po nim oczekuje" - skomentował Loew.