Marco Reus nie wytrzymał! Sensacyjna klęska Borussii Dortmund
Borussia Dortmund we wtorkowy wieczór niespodziewanie uległa FC St. Pauli 1-2 i pożegnała się z rywalizacją w Pucharze Niemiec. Po końcowym gwizdku, przed kamerą telewizji "ARD" w zdecydowany sposób zareagował gracz ekipy z Zagłębia Ruhry, Marco Reus.
BVB była murowanym faworytem do awansu. W wyjazdowym spotkaniu już od 4. minuty przegrywała jednak 0-1, a tuż przed przerwą spadł na nią kolejny cios. Ostatecznie nie zdołała odrobić strat i znalazła się za burtą rywalizacji.
Klęska czołowej drużyny Bundesligi była w Niemczech niemałym szokiem. Jak się okazuje - również dla jej piłkarzy. Mocno rozgoryczony po końcowym gwizdku był kapitan Borussii, Marco Reus.
- To był zły dzień - podsumował gorzko. Po chwili, gdy reporterka telewizji "ARD" zadała kolejne pytanie, nie wytrzymał. - Nie gracie już w Pucharze, Bayern Monachium ucieka w lidze... sytuacja nie jest zbyt dobra, prawda? - usłyszał, na co odparł:
- Jak to ucieka?! Tracimy pięć punktów (w rzeczywistości - sześć, przyp.red.). Powinniśmy się poddać, czy co?! - grzmiał.
Jak dodał, utrata szansy na triumf w Pucharze Niemiec jest dla jego ekipy bardzo gorzką pigułką do przełknięcia, lecz z każdej klęski należy wyciągać wnioski.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.