Bundesliga. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj! Prawy obrońca Borussii Dortmund Łukasz Piszczek wraca do wielkiej formy. Polak, który na początku sezonu rzadko łapał się do składu niemieckiego klubu, ostatnio znowu gra znakomicie, a jego szarże prawą stroną sieją popłoch w szeregach rywali. Na początku sezonu wydawało się, że Piszczek nie ma szans na to, by skutecznie rywalizować z Matthiasem Ginterem. Niemiec w pierwszych pięciu kolejkach Bundesligi strzelił gola i zaliczył aż pięć asyst, co jak na prawego obrońcę jest wynikiem oszałamiającym. Piszczek długo musiał zadowalać się grą wyłącznie w Lidze Europejskiej i w Pucharze Niemiec, ale na treningach spisywał się tak dobrze, że pod koniec listopada w końcu dostał poważną szansę w Bundeslidze. Dzisiaj można już powiedzieć, że Polak tę szansę wykorzystał w stu procentach. Znowu jest królem na prawej stronie obrony, a Ginter został przestawiony do drugiej linii, gdzie pełni rolę defensywnego lub środkowego pomocnika. Piszczek w lutym zagrał w sześciu spotkaniach Borussii, wszystkie rozegrał od początku do końca. Został bohaterem meczu Ligi Europejskiej z Porto (2-0), znakomicie spisał się także w ostatniej kolejce ligowej z Hoffenheim (3-1), kiedy zaliczył asystę. Odrodzenie reprezentanta Polski to znakomita wiadomość dla szkoleniowca kadry - Adama Nawałki. Nie jest tajemnicą, że defensywa to najsłabsza formacja "Biało-czerwonych", a zawodników europejskiej klasy mamy tam niewielu. Tymczasem na 100 dni przed Euro 2016 Piszczek wysłał Nawałce czytelny sygnał: jestem gotowy. Autor: Bartosz Barnaś Statystyki Łukasza Piszczka w obecnym sezonie: Bundesliga: 14 meczów, 0 goli, 3 asysty Liga Europejska: 8 meczów, 1 gol, 2 asysty Puchar Niemiec: 4 mecze, 1 gol, 2 asysty Łącznie: 26 meczów, 2 gole, 7 asyst Czytaj także: Łukasz Piszczek w drużynie 23. kolejki Bundesligi - kliknij tutaj!