Drużyna SC Paderborn przed meczem zajmowała 18. miejsce w tabeli, zatem musiała zdobywać punkty, żeby wyrwać się ze strefy spadkowej. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Jedenastka Bayeru Leverkusen (”Aptekarze”) wygrała aż trzy razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu to piłkarze Bayeru Leverkusen otworzyli wynik. W 11. minucie na listę strzelców wpisał się Kevin Volland. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Moussa Diaby. Drużyna gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka ”Aptekarz”, zdobywając kolejną bramkę. W 14. minucie Kevin Volland po raz drugi zdobył bramkę zmieniając wynik na 0-2. Bramka padła po podaniu Kaiego Havertza. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom SC Paderborn: Sebastianowi Vasiliadisowi w 22. i Klausowi Gjasuli w 35. minucie. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Bayeru Leverkusen w 36. minucie spotkania, gdy Julian Baumgartlinger strzelił trzeciego gola. Drugą połowę jedenastka SC Paderborn rozpoczęła w zmienionym składzie, za Laurenta Jansa wszedł Gerrit Holtmann. Niedługo później Dennis Srbeny wywołał eksplozję radości wśród kibiców SC Paderborn, zdobywając bramkę w 51. minucie pojedynku. Po chwili trener SC Paderborn postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 60. minucie na plac gry wszedł Abdelhamid Sabiri, a murawę opuścił Klaus Gjasula. W 66. minucie za Dennisa Srbenego wszedł Streli Mamba. A kibice Bayeru Leverkusen nie mogli już doczekać się wprowadzenia Lucasa Alaria. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie aż pięć strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Karim Bellarabi. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić czwartą bramkę. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy sędzia pokazał kartkę Abdelhamidowi Sabiriemu z jedenastki gospodarzy. W końcu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 75. minucie wynik na 1-4 podwyższył Kai Havertz. Ponownie sytuację bramkową stworzył Moussa Diaby. Na 12 minut przed zakończeniem meczu w drużynie ”Aptekarz” doszło do zmiany. Mitchell Weiser wszedł za Daleya Sinkgravena. W 90. minucie arbiter ukarał kartką Kaiego Havertza, zawodnika gości. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-4. Piłkarze SC Paderborn otrzymali w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Zespół SC Paderborn w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Już w najbliższą sobotę drużyna SC Paderborn rozegra kolejny mecz we Fryburgu Bryzgowijskim. Jej przeciwnikiem będzie SC Freiburg. Natomiast 26 stycznia Düsseldorfer TuS Fortuna 1895 zagra z drużyną Bayeru Leverkusen na jej terenie.