Zespoły zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Zespół Schalke 04 (”Czeladnicy”) zajmował piąte, natomiast jedenastka SC Freiburg - szóste miejsce. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 38 meczów drużyna ”Czeladników” wygrała 16 razy i zanotowała 14 porażek oraz osiem remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Schalke 04 w 26. minucie spotkania, gdy Suat Serdar zdobył pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny ”Czeladników”. W 54. minucie na listę strzelców wpisał się Nils Petersen. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. W 59. minucie sędzia pokazał kartkę Nicolasowi Höflerowi, zawodnikowi SC Freiburg. Trener SC Freiburg wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Kwon Chang-Hoona. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Janik Haberer. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić dającą prowadzenie bramkę. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem kartkę otrzymał Jonjoe Kenny z ”Czeladników”. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy SC Freiburg w 67. minucie spotkania, gdy Vincenzo Grifo strzelił z karnego drugiego gola. Po chwili trener ”Czeladników” postanowił wzmocnić linię napadu i w 70. minucie zastąpił zmęczonego Rabbiego Matondo. Na boisko wszedł Ahmed Kutucu, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 76. minucie Vincenzo Grifo zastąpił Brandona Borrella. Drużyna gospodarzy otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 80. minucie Ahmed Kutucu wyrównał wynik meczu. Trenerzy obu zespołów postanowili odświeżyć składy w trzeciej minucie doliczonego czasu spotkania, w zespole Schalke 04 za Benita Ramana wszedł Guido Burgstaller, a w drużynie SC Freiburg Lucas Höler zmienił Mike Frantza. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Natomiast drużyna SC Freiburg w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Obie drużyny będą miały czterotygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 17 stycznia zespół Schalke 04 będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Borussia VfL Moenchengladbach. Natomiast 18 stycznia 1. FSV Mainz 05 będzie gościć zespół SC Freiburg.