"Aptekarze" przystępując do niedzielnego spotkania, wiedzieli, że mają ogromną szansę, aby jeszcze powiększyć przewagę nad Bayernem Monachium. Mistrzowie Niemiec znowu zawiedli i tylko zremisowali w piątek na wyjeździe z SC Freiburg 2-2. W pięciu ostatnich meczach o stawkę Bawarczycy odnieśli tylko jedno zwycięstwo. We wcześniejszych trzech wyjazdowych meczach monachijczycy ponieśli porażki: z Bayerem Leverkusen 0-3 i z VfL Bochum 2-3 w Bundeslidze oraz 0-1 z Lazio Rzym w 1/8 finału Ligi Mistrzów (rewanż we wtorek). Jedynie przed tygodniem zdołali pokonać przed własną publicznością RB Lipsk 2-1. Spotkanie w Kolonii rozpoczęło się bardzo dobrze dla Bayeru. Gospodarze bowiem od 14. minuty musieli grać w dziesiątkę. Sędzia Tobias Stieler wyrzucił z boiska Jana Thielmanna, posiłkując się analizą VAR. Piłkarz "Kozłów" sfaulował Granita Xhakę. Goście wykorzystali przewagę w 38. minucie. Z lewej strony dośrodkował Alejandro Grimaldo, piłkę w polu karnym zgrał jeszcze Patrik Schick, a Jeremie Frimpong z bliska skierował ją do siatki. Holender jest w tym sezonie ważnym ogniwem w ekipie "Aptekarzy", mając już po 10 goli i asyst. W czterech ostatnich spotkaniach Bundesligi zawodnik zdobył trzy bramki. Bundesliga. Bayer ma już 10 punktów przewagi na Bayernem Bayer ustalił wynik w 73. minucie. Tym razem piłkę do siatki skierował Grimaldo, który dostał piłkę od Amine'a Adliego. "Aptekarze" zanotowali więc 34. mecz w sezonie bez porażki, czym przedłużają swoją rekordową serię. Natomiast w tabeli Bundesligi podopieczni Xabiego Alonso mają już 10 punktów przewagi nad broniącym tytułu Bayernem. Wszystko wskazuje na to, że 11-letnia seria triumfów Bawarczyków zostanie przerwana. Do zakończenia Bundesligi pozostało 10 kolejek, a w najbliższej, Bayer podejmie w niedzielę 10 marca VfL Wolfsburg.