Według niepotwierdzonych jeszcze informacji, Mourinho po zakończeniu sezonu odejdzie z Realu i wróci na ławkę trenerską Chelsea Londyn. Portugalczyk na Stamford Bridge ma zamiar ściągnąć Lewandowskiego.Lewandowski pytany o to przez "Sport Bild" zaznaczył, że Mourinho to "dobry trener" i że "to dla niego wielki zaszczyt, że znalazł się na jego liście życzeń".Po rewanżowym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów na Santiago Bernabeu, w mediach pojawiła się informacja o spotkaniu "Lewego" z prezydentem Realu Florentino Perezem. "Spotkałem Pereza w szatni po spotkaniu, ale nie rozmawiałem z nim. Przeczytałem później w gazetach, co on rzekomo powiedział" - stwierdził polski napastnik.Lewandowski w tym sezonie strzelił dla Borussii 33 gole w 41 meczach i stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy na rynku transferowym. Zainteresowanie Polakiem jeszcze bardziej wzrosło, kiedy strzelił Realowi cztery gole w półfinale Champions League. Reprezentant Polski znalazł się na celowniku największych europejskich potęg: Bayernu Monachium, Manchesteru United, Chelsea Londyn i Realu Madryt. "Lewy" twierdzi jednak, że ignoruje medialne doniesienia na temat swojej przyszłości i przygotowuje się do finału Ligi Mistrzów, który zostanie rozegrany 25 maja na stadionie Wembley. Rywalem Borussii będzie Bayern Monachium."To trwa już tak długo. Nie zwracam na to uwagi. Wiem, czego chcę. Najpierw chcę zdobyć trofeum, a później wszystko się wyjaśni" - podkreślił Lewandowski."Pokonaliśmy Bayern kilka razy. Jesteśmy dla nich niewygodnym przeciwnikiem i każdy o tym wie. Jestem pewien, że mają dla nas dużo szacunku" - zaznaczył Polak."Dotarcie do finału Ligi Mistrzów to spełnienie marzenia. Teraz chcemy zdobyć ten tytuł. Chciałbym grać już teraz. Niestety, musimy trochę poczekać" - zakończył Lewandowski.