Robert Lewandowski odniósł się do środowego spięcia z Jeromem Boatengiem na treningu Bayernu Monachium.
- Zwykła walka na treningu, nic wielkiego nie było - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Lewandowski.
W środę na treningu Bawarczyków po jednym ze starć między Polakiem a Boatengiem piłkarze skoczyli do siebie z pretensjami i musieli ich rozdzielać koledzy z drużyny, a trener Pep Guardiola odesłał ich do szatni.
- Jak jest dwudziestu iluś chłopa na treningu, każdy z innym charakterem, to się czasami takie rzeczy zdarzają - mówił z uśmiechem "Lewy".
- To o dużo za bardzo rozdmuchana sytuacja - powiedział.
Guardiola ukarał obu piłkarzy?
- Nic nie było. Kończył się trening i najlepszym rozwiązaniem było już pójść do szatni i zacząć się kąpać - skomentował Lewandowski.