Przed przywołaniem opinii Weidenfellera, wypowiedzianej dla niemieckiej Sky, należy cofnął się do wydarzeń z 2013 roku. To wówczas Robert Lewandowski powoli zamykał pierwszy wielki rozdział w karierze, otwierając rok później ośmioletnią księgę w Monachium. Polak odchodził z Borussii Dortmund, której został wielką gwiazdą. W klubie z Zagłębia Ruhry "Lewy" strzelał jak na zawołanie, łącznie zdobył 103 bramki, do których dołożył 42 asysty. A wszystko to w 187 meczach. Weidenfeller o Lewandowskim: Po raz drugi zmusił duży klub do odejścia Władze Bayernu zrobiły, co w ich mocy, aby przejąć jedną z już wtedy największych gwiazd ligi, a przy okazji osłabić krajowego rywala. Dziś niemiecki Eurosport przypomina oświadczenie z czerwca 2013 roku, jakie złożył reprezentant Polski na łamach "Sport Bild" na etapie, gdy klub z Bawarii był w trakcie zabiegania o niego. - Zakładam, że wszystko zostanie wyjaśnione i że tego lata będę mógł przenieść się do mojego wymarzonego klubu. To byłoby najlepsze dla wszystkich stron - powiedział RL9. Tak tamta sprawa, jak i niedawne wydarzenia towarzyszące burzliwemu odejściu Lewandowskiego do Barcelony, których jednym z elementów było bardzo ostre oświadczenie Polaka podczas zgrupowania naszej kadry, dało asumpt Weidenfellerowi, by bez ogródek podsumować taką postawę. - Teraz po raz drugi zmusił duży klub do odejścia, kiedy poczuł, że musi dokonać zmiany. Doświadczyłem tego z Robertem w Dortmundzie. Zawsze powinno się mieć styl i szacunek dla klubu. Oceniam to krytycznie! - surowo skwitował dla Sky były reprezentant Niemiec, mistrz świata z 2014 roku. Skróty wszystkich meczów Ligi Mistrzów dostępne w Interia Sport - OGLĄDAJ!