Robert Lewandowski zapracował na miano najwybitniejszego gracza ekstraklasy Niemiec w XXI wieku. Jako zawodnik Borussii Dortmund i Bayernu Monachium sięgnął 10-krotnie po mistrzostwo kraju. Dołożył do tego siedem tytułów króla strzelców. Z okazji 60. rocznicy narodzin Bundesligi Polak wziął udział w podcaście "Phrasen Mäher" prowadzonym przez dziennikarzy "Bilda". Został zapytany m.in. o wyczyn z sezonu 2022/21. Zdobył wówczas w lidze aż 41 bramek, pobijając w ten sposób półwieczny rekord legendarnego Gerda Muellera. Bayern Monachium traci wielki talent. Gigantyczne wzmocnienie Liverpoolu - Kiedy myślę o moim rekordzie i 41 golach w zaledwie 29 meczach, nadal uważam, że to niesamowite. To było szaleństwo. Sam nigdy bym nie pomyślał, że po 50 latach uda się pobić rekord Gerda Muellera. Dziś nawet nie potrafię wytłumaczyć, jak to zrobiłem. Każdy element układanki musi być do tego idealny - oznajmił "Lewy". Kane na tropach Lewandowskiego. "Chcę osiągnąć jego poziom, a może nawet lepszy" W pierwszym sezonie bez polskiego snajpera Bayern miał poważne problemy z obroną mistrzowskiego tytułu. Cel udało się zrealizować dopiero w końcowych sekundach ostatniej kolejki. Teraz ma być łatwiej. Do drużyny dołączył bowiem Harry Kane. Czy Anglik pójdzie śladem RL9 i również stanie się w Bundeslidze postrachem bramkarzy? - Harry to świetny zawodnik, ale... Bundesliga nie jest ligą łatwą. Myślę, że on potrzebuje trochę czasu i nie można jeszcze niczego przesądzać - powiedział dyplomatycznie Lewandowski. To już przesądzone. Media ogłaszają: Lewandowski wróci do Niemiec jeszcze w tym roku Tymczasem Kane mocno w siebie wierzy. Świadczy o tym jego niedawna wypowiedź na łamach "Bilda". - Podziwiałem Roberta Lewandowskiego jako młodego zawodnika, obrał fantastyczną drogę i ustanowił niewiarygodne rekordy. Teraz chcę osiągnąć jego poziom, a może nawet lepszy - zapowiedział kapitan angielskiej kadry. W dwóch meczach obecnego sezonu Kane strzelił dla "Die Roten" trzy gole i zanotował asystę.