Potencjał ofensywny Bayernu Monachium po sprzedaży Roberta Lewandowskiego do Barcelony stanowił w ostatnich paru tygodniach ogromną zagadkę. Ci, którzy wieszczyli problemy ze zdobywaniem bramek, srogo się pomylili. W dwóch pierwszych potyczkach nowego sezonu Bawarczycy strzelili w sumie 11 goli. W meczu o Superpuchar Niemiec podopieczni Juliana Nagelsmanna wygrali 5-3 z RB Lipsk. Z kolei w inauguracyjnej kolejce Bundesligi rozgromili 6-1 Eintracht Frankfurt na jego terenie. Beckenbauer: Lewandowski to przeszłość, Bayern to przyszłość - Nie chcę już teraz gratulować mistrzowskiego tytułu, ale takiego zaangażowania, takiej zabawy i takiego występu dawno nie widziałem. Lewandowski i sukcesy z nim to przeszłość, Bayern to przyszłość - oznajmił w rozmowie z "Bildem" Franz Beckenbauer, honorowy prezydent bawarskiego klubu. Z 11 trafień trzy zapisał na swoje konto 19-letni Jamal Musiala. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Sadio Mane, pozyskany tego lata z Liverpoolu. A niemal każda akcja ofensywna moderowana była przez Thomasa Müllera. - Nowy departament magii - Musiala, Mane i Müller - to ogromne szczęścia dla Bayernu. I zarazem horror dla reszty ligi - ocenił Beckenbauer. Po dwie bramki zdobyli również Serge Gnabry i Benjamin Pavard, a po jednej - Joshua Kimmich i Leroy Sane. Bayern bez Lewandowskiego poczyna sobie jak na razie wyśmienicie. "Lewy" bez Bayernu? W trzech pierwszych występach nie zdołał pokonać bramkarza rywali. Podkreśla, że liczy się dla niego skuteczność wyłącznie w bojach o stawkę. Pierwszy mecz w La Liga "Blaugrana" rozegra 13 sierpnia z Rayo Vallecano. W niedzielę natomiast czeka Katalończyków ostatni testmecz przed startem ligi - na Camp Nou rywalizować będą o Puchar Gampera z meksykańskim Pumas UNAM (początek godz. 20.00). ZOBACZ TAKŻE: