To był jeden z najgłośniejszych transferów w tym roku. Władze Bayernu Monachium długo szukały idealnego następcy Roberta Lewandowskiego. Polak zapisał się w historii niemieckiej drużyny i zawiesił wysoko poprzeczkę. Do "Bawarczyków" w tym roku dołączył Harry Kane, który w mediach społecznościowych ogłosił kibicom, że zmienia barwy klubowe. Tym samym zawodnik został najdroższym piłkarzem sprowadzonym do Bundesligi. Kontrakt reprezentanta Anglii obowiązuje do 2027 roku. Transfer 30-latka okazał się dla mistrzów Niemiec strzałem w dziesiątkę, bowiem szybko zaaklimatyzował się w zespole. Jego wyniki na boisku mówią same za siebie. Strzelił 17 goli w 11 kolejkach Bundesligi. A to nie wszystko. Teraz media piszą o kolejnych zmianach w życiu popularnego gracza. Przyłożył rękę do klęski, teraz nie ma go w kadrze. "Wstyd i upokorzenie" Zaskakujące informacje w sprawie następcy Roberta Lewandowskiego Choć piłkarz błyszczy na murawie, przez pewien czas miał problem ze znalezieniem domu. W powodu problemów z zamieszkaniem, klub musi przeznaczać 10 tysięcy funtów za każdą noc w hotelu, w którym aktualnie przebywa Anglik. Jak podawała ostatnio zagraniczna prasa, 30-latek wciąż szuka idealnego "gniazdka" w Niemczech. Wiele jednak wskazuje na to, że niebawem 30-latek zmieni lokum. Napastnik i jego rodzina prawdopodobnie spędzą święta Bożego Narodzenia już w nowym domu. Zdaniem dziennikarza Raphaela Honigsteina, bliscy sportowca przeprowadzą się w grudniu do willi, w której swego czasu mieszkał były gracz Bayernu Monachium, który przeniósł się do innego kraju. Na myśl przychodzi między innymi Robert Lewandowski, jednak żurnalista nie zdradził szczegółów. Rewolucja w piłce nożnej? Tego jeszcze nie było, rozmowy są już zaawansowane