Bayern Monachium od dawien dawna nie miał tak nieudanego sezonu jak ten obecnie trwający. Bawarczycy zmagania skończą bez jakiegokolwiek trofeum. Ostatnią okazją na sukces były zmagania w Lidze Mistrzów. Szczęście nie uśmiechnęło się jednak do podopiecznych Thomasa Tuchela, bo w półfinale trafili na specjalizujący się w tych rozgrywkach Real Madryt. Dodatkowo po remisie w Niemczech, dwumecz rozstrzygnął się na Estadio Santiago Bernabeu, czyli w twierdzy praktycznie niemożliwej do zdobycia. Bayern nie poddał się bez walki. Finał Ligi Mistrzów był tak blisko Przyjezdni nie zamierzali rozkładać czerwonego dywanu przed faworytem z Hiszpanii. Ba, to właśnie drużyna z kraju naszych zachodnich sąsiadów jako pierwsza objęła prowadzenie w 68. minucie. Kapitalną akcją popisał się Alphonso Davies, który poradził sobie z Carvajalem i wpisał się na listę strzelców. Radość gości nie trwała długo. Szybko do roboty wzięli się gospodarze. Dublet zaliczył niespodziewany bohater - Joselu. Hiszpan zdobył dwie bramki w odstępstwie zaledwie czterech minut i sprawił, że kilkadziesiąt tysięcy osób na trybunach oszalało z radości. Bayern skierował jeszcze piłkę do siatki, jednak przed uderzeniem Matthijsa de Ligta Szymon Marciniak odgwizdał spalonego. Przedstawiciele gości, niemieccy dziennikarze oraz kibice byli wściekli i mówili o ogromnym skandalu. "To była katastrofalna decyzja sędziego liniowego i głównego. Po meczu liniowy przyszedł nas przeprosić, ale na tym poziomie to niewystarczające" - wypalił wprost Thomas Tuchel, który pożegna się z Monachium tylko z jednym trofeum na koncie, mistrzostwie kraju zdobytym w sezonie 2022/23. Zaskakujący kierunek Hansiego Flicka. Nici z powrotu do Bayernu? Rozstanie 50-latka z Bayernem jest już przesądzone od dobrych kilkunastu tygodni. Działacze początkowo mieli dużo czasu na znalezienie odpowiedniego następcy. Problem w tym, że poszukiwania utknęły w martwym punkcie. Julian Nagelsmann przedłużył kontrakt z niemiecką federacją. Xabi Alonso nie chce opuszczać Leverkusen. Bawarczykom odmówił nawet Ralf Rangnick, co już totalnie załamało najwierniejszych kibiców. W ostatnich dniach delikatnie powiało optymizmem. Florian Plettenberg na portalu "X" poinformował, że niewykluczony jest powrót Hansiego Flicka. Niemiec miał zdecydować się na taki ruch po tym jak Xavi Hernandez ogłosił pozostanie w FC Barcelona. Dla klubu byłaby to świetna opcja. Szkoleniowiec w przeszłości pracował z Bawarczykami, wygrywając z nimi Ligę Mistrzów. 10 maja nastąpił kolejny zwrot akcji. Angielscy dziennikarze poinformowali, że Hansi Flick zrewidował plany i ma na oku klub z Premier League. Chodzi o Manchester United. "Czerwone Diabły" nie radzą sobie ostatnio najlepiej. Z tego powodu Old Trafford opuści Erik ten Hag. Według "Mirrora" Flick o wolną posadę w Anglii powalczy między innymi z... Thomasem Tuchelem, czyli obecnym szkoleniowcem Bayernu. Na rynku trenerskim robi się więc naprawdę ciekawie.