Sprawa ciągnęła się od tygodnia, ale koniec końców zapadła jedyna słuszna decyzja."Wilki" wywiązały się z roli faworyta i po dogrywce w meczu 1. rundy Pucharu Niemiec pokonały rywala 3-1, lecz klub SC Preussen Muenster szybko podjął stosowne kroki dochodząc sprawiedliwości. Chodziło o to, że nowy trener drużyny z miasta Volkswagena Mark van Bommel dokonał sześciu zmian, czyli o jedną więcej niż pozwalają przepisy. Na placu gry zameldowali się: Josip Brekalo, Maximilian Arnold, Kevin Mbabu, Yannick Gerhardt, Sebastiaan Bornauw i Admir Mehmedi.Werdykt zapadł, jak relacjonuje dziennik "Bild", po 5 godzinach i 15 minutach przesłuchania. A ogłosił go zastępca szefa sądu sportowego Niemieckiej Federacji Piłkarskiej (DFB) Stephan Oberholz. Zdaniem organu sądowego klub z Dolnej Saksonii postępował lekkomyślnie i ponosi pełną odpowiedzialność za to, co się stało. Koszty postępowania obciążą szefów "Wilków", którym jednak przysługuje prawo do odwołania. Mają na to czas przed upływem 24 godzin od poznania wyroku. Art