Jak na razie sprowadzenie 30-letniego napastnika do Bayernu jest strzałem w dziesiątkę dla mistrzów Niemiec. Jeszcze zanim zdążył zdobyć pierwszą bramkę, niemieccy kibice oszaleli na jego punkcie i wykupili rekordową liczbę koszulek. A Anglik szybko zaczął spłacać ten kredyt zaufania. W 16 meczach Bundesligi zdobył 22 gole, a kolejne cztery dołożył w Lidze Mistrzów. W krajowych rozgrywkach wyrównał rekord Lewandowskiego, a Bayern ma jeszcze zaległe spotkanie z jesieni. Jeśli Kane strzeli gola Unionowi Berlin, zostanie samodzielnym rekordzistą w liczbie goli zdobytych w pierwszej rundzie. Sam jest trochę zaskoczony, że tak szybko odnalazł się w Bundeslidze. Zwłaszcza że ostatnie 10 sezonów spędził w Tottenhamie i nigdy z Anglii na dłużej nie wyjeżdżał. "Nie wiedziałem, co mnie czeka" - przyznaje w wywiadzie dla "Kickera". "Wierzyłem jednak w siebie i w swoje umiejętności. Wiedziałem też, że przechodzę do świetnej drużyny" - dodaje. Kane: Lewandowski zasłużył sobie na taki status w Bayernie Kane strzelał gole za golem, a Kicker już pod koniec listopada wyliczał, że w 11 występach ustanowił dziewięć rekordów. "Jeśli ktoś w sierpniu powiedziałby mi, że do świąt Bożego Narodzenia będę miał 20 goli, to bym nie uwierzył. Jesteśmy na fali wznoszącej i możemy być tylko silniejsi" - dodaje Kane. To sprawia, że kolejne osiągnięcie Lewandowskiego wydaje się zagrożone i to jeszcze ważniejsze. Polak w całym sezonie 2020/2021 zdobył 41 bramek i odebrał rekord legendzie Bayernu - Gerdowi Muellerowi. Kane jest na dobrej drodze, by zaliczyć jeszcze więcej trafień. "Tu nie chodzi nawet o Lewandowskiego. Jeśli ktoś przed tobą ustanowił rekord, to oczywiście chcesz go poprawić. Nie jest jednak tak, że cały czas o tym myślę. Ja po prostu chcę grać. Media i kibice mogą o tym rozmawiać. A ja może w marcu lub kwietniu będę bliżej rekordu" - twierdzi Kane. Anglik opowiedział też o spotkaniach z Polakiem. Raz wspólnie kręcili reklamę, a także wpadli na siebie na lotnisku. I z uznaniem mówi o osiągnięciach Lewandowskiego w Bayernie: "Zrobił wiele dla tego klubu i słusznie cieszy się tu bardzo wysokim statusem." - przyznaje Kane. Anglik uważa też, że Bayern jest jednym z trzech faworytów do triumfu w Lidze Mistrzów. "Nie zawsze najlepszy zespół wygrywa te rozgrywki, bo czynników jest wiele. Musimy rozpocząć serię wygranych i mam nadzieję, że zaczniemy od meczów z Lazio. Idealnie byłoby, gdybyśmy też w Bundeslidze byli na czele, ale świetną rundę miał Bayer Leverkusen" - zaznacza.