Według informacji "Bilda" Kimmich czuje się bardzo dobrze, nie ma żadnych powikłań i aż pali się do gry. Podczas domowej izolacji miał indywidualne treningi i jego zaległości nie są aż tak duże, tym niemniej powrót do pełnej sprawności na pewno zajmie mu kilka tygodni. Już jutro ma pojawić się w ośrodku treningowym Bayernu i ćwiczyć razem z drużyną.Niewykluczone, że już w sobotnim meczu Bayernu przeciwko FSV Mainz Kimmich znajdzie się w kadrze meczowej. Jego występ od początku jest raczej wątpliwy, ale zdaniem niemieckich dziennikarzy as mistrzów Niemiec jest pełen energii i motywacji. I być może dostanie swoją szansę już w pierwszym meczu po powrocie. Warto przypomnieć, że Kimmich należał do tych piłkarzy, którzy odmówili szczepień na koronawirusa, czym wywołał w Niemczech ogromne zamieszanie. Władze klubu ogłosiły, że nie będą wypłacać pensji zawodnikom, którzy przebywają na kwarantannie. To sprawiło, że kilku z "buntowników" jednak się zaszczepiło. Akurat Kimmicha to dotyczyło, ale teraz zyskał status ozrowieńca.