Interia: Jak pan ocenia występ Kuby Błaszczykowskiego na Euro 2016? Sławomir Chałaśkiewicz: - Gdyby nie zmarnowany karny w meczu z Portugalią, nie miałbym żadnych wątpliwości, że Kuba był naszym najlepszym zawodnikiem. Ten piłkarz to dynamika, charakter, dobry drybling... Byłem pod wrażeniem jego gry we Francji. Tym bardziej, że nikt chyba nie oczekiwał ze strony Błaszczykowskiego aż tak dobrego występu, zwłaszcza że w Fiorentinie Polak radził sobie słabo. Postawa Kuby była dla pana zaskoczeniem? - Osobiście nie byłem zaskoczony, że Kuba błyszczał na Euro, bo w reprezentacji on po prostu nigdy nie schodził poniżej wysokiego poziomu. Zawsze można było na niego liczyć i nie inaczej było też tym razem. Błaszczykowski to nie tylko dobry zawodnik, ale też facet z charakterem, którego doświadczenie z pewnością pomogło zespołowi. Wspomniał pan o feralnym rzucie karnym w starciu z Portugalią. Kuba podniesie się po tym niepowodzeniu? - Tak, jestem o tym przekonany! Nie tacy zawodnicy pudłowali już z jedenastu metrów. Kiedyś nie trafił w finale mundialu Roberto Baggio, a na Euro pomylił się przecież Cristiano Ronaldo. Zdarza się najlepszym, głowa do góry! Kibice zachowali się wspaniale, po meczu z Portugalią na każdym kroku manifestowali wsparcie dla Błaszczykowskiego... - To prawda. Fani "Biało-czerwonych" pokazali, że są z piłkarzami na dobre i na złe. A wracając do tego rzutu karnego, wydawało mi się, że Kuba podbiegając do piłki w ostatniej chwili zmienił decyzję i zdecydował się uderzyć w inny róg niż to sobie wcześniej zaplanował. - Okazało się, że ten moment zawahania kosztował naszą reprezentację bardzo dużo. Absolutnie nie uważam jednak Błaszczykowskiego za winnego. On swoje na tym Euro zrobił. Pamiętajmy, że w serii karnych po starciu ze Szwajcarami, walnął nie do obrony. Wciąż nie jest jasne, gdzie zagra Kuba w przyszłym sezonie. Jaki byłby dla niego optymalny kierunek? - Będę szczery. Moim zdaniem, Kuba nie ma co zostawać w Borussii Dortmund. Mam wrażenie, że Thomas Tuchel nie ufa Polakowi i nie jest do niego przekonany. Tymczasem Błaszczykowski ma umiejętności, żeby poradzić sobie w każdej z czołowych lig, ale potrzebuje zaufania od szkoleniowca, by rozwinąć skrzydła. Kuba powinien zatem zmienić klub? - Ja na jego miejscu zmieniłbym barwy. Kuba potrzebuje nowego impulsu na arenie klubowej. Niedawno mówiło się o tym, że Błaszczykowskiego chciałby pozyskać Juergen Klopp i to jest idealny kierunek. - Klopp doceniał Błaszczykowskiego i zawsze na niego stawiał. Poza tym, transfer do Anglii byłby dla Polaka wspaniałym zwieńczeniem kariery. Takie nowe wyzwanie to fajna sprawa dla doświadczonego zawodnika. Pozostaje pytanie, czy Dortmund i Liverpool dogadają się ze sobą. Rozmawiał: Bartosz Barnaś