Serial "Ted Lasso" to niezwykle popularna historia z platformy Apple TV, w której fikcyjny klub Richmond z Premier League zatrudnia amerykańskiego trenera, który jest specjalistą, ale od futbolu amerykańskiego właśnie. O piłce nożnej - jak sam mówi na pierwszej konferencji prasowej - jeszcze nie ma większego pojęcia. Właścicielka klubu (w tej roli znakomita Hannah Waddingham, znana chociażby z brawurowego poprowadzenia ostatniego finału Konkursu Piosenki Eurowizji w Liverpoolu) zatrudnia go w ramach spisku przeciwko swemu byłemu mężowi, który zostawił ją dla młodszej kobiety. Były prezes klubu kochał Richmond nad życie, więc jego była żona za pomocną niekompetentnego szkoleniowca (w tej roli Jason Sudeikis) zamierza doprowadzić do jego spadku. W jednym z odcinków drugiego sezonu serialu Sam Obisanya, nigeryjski gracz Richmond (w tej roli Toheeb Jimoh, rzeczywiście z pochodzenia Nigeryjczyk) rozpoczyna protest zespołu przeciwko sponsorowi na koszulkach, którym jest fikcyjna linia lotnicza Dubai Air. Uważa, że właściciel linii postępuje w sposób nieludzki w jego ojczyźnie, zatruwa środowiska i niszczy Nigerię. Protest zatacza coraz szersze kręgi. To fikcja serialu, tymczasem Bayern Monachium wystosował właśnie komunikat, który jako żywo przypomina fabułę serialu "Ted Lasso". Bayern Monachium i Qatar Airways rozstały się Po pięciu latach współpracy linie lotnicze Qatar Airways przestają być bowiem sponsorem Bayernu Monachium, a stało się to być może pod wpływem protestów i nacisku opinii publicznej. Qatar Airways był na rękawkach koszulek od 2018 roku i Bayern co roku zgarniał za to nawet 25 mln euro. Kibice mistrzów Niemiec krytykowali jednak tę umowę, uważając że jest niemoralna. W Katarze, którego linie są reprezentantem, łamane są bowiem prawa człowieka, dochodzi do nieludzkiego wyzysku, prześladuje się mniejszości, zwłaszcza seksualne. Potężny cios w UEFA. "Kogo nazywacie rodziną?!" - Nie chcemy takich pieniędzy - pisali na transparentach, a protesty nasiliły się zwłaszcza przy okazji ostatniego mundialu w Katarze, gdy na jaw wyszły wszystkie ciemne sprawki związane z tym krajem i tym turniejem. Wielką awanturą zakończyło się chociażby walne zgromadzenie Bayernu z końca zeszłego roku, a w styczniu rozpoczęły się negocjacje niedawnego prezesa klubu Olivera Kahna z katarskim partnerem. Zdaniem niemieckich mediów, były próby dogadania się i przedłużenia umowy. Efektem jest koniec umowy sponsorskiej, która wygasa w czerwcu. Bayern i Qatar postanowiły jej nie przedłużać. Jak czytamy we wspólnym oświadczeniu: "Od 2018 roku FC Bayern Monachium i Qatar Airways z powodzeniem współpracują ze sobą. W tym okresie FC Bayern wygrał Ligę Mistrzów, a Qatar Airways otrzymało tytuł "Najlepszej linii lotniczej na świecie". Obie strony połączyło wspólne rozumienie jakości, a obie strony zbliżają do siebie ludzi. Umowa między FC Bayern i Qatar Airways wygasa za obopólną zgodą 30 czerwca 2023 r., po pięciu bardzo ekscytujących wspólnych latach." i dalej: Bayern ogłasza. "To przykład dla innych klubów" To koniec jednej z najbardziej rozpoznawalnej współpracy sponsorskiej w świecie europejskiego futbolu, które powszechnie odebrane zostało jako coraz większe znaczenie opinii publicznej i zdania kibiców na to, co robią i z kim wiążą się ich kluby. Bayern Monachium nie mógł tego głosu zlekceważyć. Sprawa nie jest jednak jasna, bowiem powody zakończenia współpracy nie zostały podane do wiadomości publicznej, więc ich jednoznaczne powiązanie z protestami niekoniecznie musi odpowiadać prawdzie. Syn prezydenta trafia do konkurencyjnego klubu. Duże poruszenie Nick McGeehan, współdyrektor firmy FairSquare zajmującej się prawami człowieka, pochwalił na łamach "DW" jednak aktywność fanów Bayernu: - Trudno uwierzyć, że krytyczna reakcja zaangażowanej i zorganizowanej części fanów FC Bayern nie była głównym czynnikiem wpływającym na tę decyzję - powiedział. - Jeśli tak jest, jest to małe, ale znaczące zwycięstwo tych, którzy postrzegają kluby piłkarskie jako instytucje społeczne, a nie korporacyjnych dostawców treści i ponownie pokazuje, że niemiecki model własności fanów jest tym, do którego inne kraje powinny dążyć.