<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,623,sort,I">Bundesliga - terminarz, wyniki, strzelcy oraz tabela!</a> Dortmundczycy podeszli do meczu na Olympiastadion bez Pierre'a-Emericka Aubameyanga, który myślami już dawno opuścił Borussię. W składzie zespołu Petera Stoegera nie zabrakło natomiast Łukasza Piszczka. Polski akcent znalazł się także po drugiej stronie boiska. W wyjściowym składzie berlińczyków wyszedł były piłkarz Legii Warszawa - Ondrej Duda. Zespół Petera Stoegera przed meczem zajmował czwarte miejsce w tabeli, tracąc do trzeciego Schalke 04 Gelsenkirchen zaledwie punkt. Hertha, która była rewelacją ubiegłego sezonu, w obecnych rozgrywkach nie radzi sobie tak dobrze i zajmuje 11. lokatę, ale to bardzo mylące, bo, przy bardzo spłaszczonej tabeli, do dortmundczyków traciła zaledwie pięć "oczek". Borussia zaatakowała po kwadransie. Prawą stroną przedarł się Christian Pulisic i świetnie wypatrzył Shinjiego Kagawę. Japończyk był dobrze ustawiony, ale nie trafił w światło bramki gospodarzy. Hertha odpowiedziała sześć minuty później ze stałego fragmentu gry. Tuż nad poprzeczką, z rzutu wolnego, uderzył Marvin Plattenhardt. Kilkanaście minut później Plattenhardt wystąpił w roli podającego, a minimalnie chybił Niklas Stark. Podopieczni Pala Dardaia skuteczniejsi byli po przerwie. Valentino Lazaro kapitalnie wymienił piłkę z Ondrejem Dudą, a następnie zacentrował do Davida Selke. Piłki nie zdołał "przeciąć" Sokratis Papastatopulos, a Niemiec technicznym strzałem nie dał szans Romanowi Buerkiemu. Podrażnieni dortmundczycy mogli odpowiedzieć już w 57. minucie. Thomas Kraft znakomicie interweniował jednak po strzale Pulisicia. W 63. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji, która pozbawiła berlińczyków dwubramkowej przewagi. Salomon Kalou uderzył na bramkę, ale piłkę, która zamierzała do bramki, dotknął jeszcze Duda. Słowak był jednak na spalonym i arbiter nie uznał trafienia. Zamiast gola dla Herthy, padła bramka dla Borussii. Defensywa berlińczyków zlekceważyła Jadona Sancho przy linii końcowej, a ten dośrodkował wprost na głowę Kagawy, który "szczupakiem" wpisał się na listę strzelców. Dziewięć minut przed końcem meczu triumf ekipie Stoegera mogli zapewnić nastolatkowie. 18-letni Alexander Isak efektownie zagrał piętą do 17-letniego Sancho, a ten stanął oko w oko z bramkarzem. Anglikowi zabrakło jednak zimnej krwi, bo piłka przeleciała obok bramki. Borussia walczyła o zwycięskiego gola do samego końca. W 85. minucie z woleja huknął Jeremy Toljan, ale na posterunku znów był fenomenalnie dysponowany Kraft. Chwilę później minimalnie chybił natomiast Isak. Dortmundczycy zrównali się punktami z Schalke, ale lokalny rywal może poprawić dorobek punktowy, bo w niedzielę zagra z Hannoverem 96. KK Hertha Berlin - Borussia Dortmund 1-1 (0-0) 1-0 David Selke (46.) 1-1 Shinji Kagawa (71.)