Nie milkną echa zwolnienia Juliana Nagelsmanna przez Bayern Monachium. Zespół 35-latka wygrał wszystkie spotkania Ligi Mistrzów w tym sezonie, a miał przecież po dwa mecze z Barceloną, Interem Mediolan czy Paris Saint-Germain. W Bundeslidze Bawarczycy stracili jednak fotel lidera. Borussia Dortmund prowadzi w tabeli o jeden punkt przed obrońcami tytułu. Wygranie zaledwie 5 z 10 starć na własnym podwórku w 2023 roku okazało się dla Olivera Kahna i Hasana Salihamidzicia sytuacją nie do zaakceptowania. Wiele mówi się także o pozasportowych powodach odejścia. Przed rywalizacją z VfL Bochum z szatni wyciekły plany taktyczne Nagelsmanna, co doprowadziło Niemca do wielkiej złości. Prawdopodobnie nie znaleziono "kreta". Problemem miała być także partnerka trenera Lena Wurzenberger, która pracowała w "Bildzie". Piłkarze mieli się bać wyrażać myśli, bo bali się, że ich opinie wylądują w gazecie. Gwiazdy Bayernu nie wspierały Nagelsmanna. Wyjątkiem Mueller Teraz wspomniany "Bild" poinformował, że gwiazdy Bayernu nie były zwolennikami szkoleniowca. Mowa o sześciu graczach - Manuelu Neuerze, Jamalu Musiali, Leroyu Sane, Serge'u Gnabrym, Joao Cancelo i Sadio Mane. Pierwszym momentem zapalnym miało być zwolnienie trenera bramkarzy Toniego Tapalovicia, z którym we wspaniałych relacjach był Neuer. Na tej liście zaskakuje obecność Cancelo, który dopiero co w zimowym okienku dołączył do drużyny na zasadzie wypożyczenia z Manchesteru City, w którym pokłócił się z Pepem Guardiolą. Wygląda na to, że Portugalczyk ma wybuchowy charakter. Jak dodają żurnaliści wspomnianej gazety, na przeciwnym biegunie do wymienionych zawodników znalazł się Thomas Mueller. Podczas trwającej przerwy reprezentacyjnej Joshua Kimmich został zapytany przez dziennikarza ZDF-u, czy Nagelsmann "stracił szatnię". - Absolutnie nie. Nie wygraliśmy wystarczająco dużo meczów i nie byliśmy wystarczająco skuteczni. Oczywiście wciąż jesteśmy w grze we wszystkich rozgrywkach, stało się jednak jasne, że nie osiągaliśmy odpowiednich wyników, zwłaszcza w Bundeslidze. Wygraliśmy tylko pięć z ostatnich dziesięciu spotkań. Trener nie stracił szatni. Przeżyłem kilka zmian szkoleniowców, ale to nie jest tak, że widzieliśmy w szatni, że nadchodzi zwolnienie - zakończył.