Całe transferowe zamieszanie ma się rozpocząć od transferu Antoine Griezmanna z Atletico Madryt do FC Barcelona. "Duma Katalonii" ma zapłacić za Francuza około 100 milionów euro i nie zmieni tego fakt, że nie tak dawno sięgnęła po Philippe Coutinho i Ousmane Dembele. Obaj piłkarze kosztowali krocie - około 105 milionów i 120 milionów euro - ale mistrz Hiszpanii nie zamierza oszczędzać i za wszelką cenę chce sięgnąć po asa "Los Colchoneros". Ten transfer ma wywołać efekt, który w "Sport1" określono efektem domina. Następcą Griezmanna ma zostać w Madrycie Urugwajczyk Edinson Cavani, który może się rozstać z Paris Saint-Germain i który należy do ulubionych zawodników Diego Simeone, trenera Atletico. Kto zastąpi w Paryżu Cavaniego? Realną opcją jest zatrudnienie Roberta Lewandowskiego, który chce odejść z Bayernu i który poza ulubionym Realem Madryt wskazał jako transferowe kierunki także Paryż, Manchester (United) i Londyn (Chelsea). Jeśli Polak faktycznie pożegna ekipę z Bawarii, jego miejsce ma zająć Paulo Dybala, Argentyńczyk, który obecnie strzela gole dla Juventusu Turyn. Dybala od kilku miesięcy jest obserwowany przez bawarski klub i być może zamieni Italię na Niemcy. Stara Dama, w miejsce sprzedanego Dybali, ma wrócić do opcji zatrudnienia Alvaro Moraty. Hiszpan kończy właśnie sezon w Chelsea Londyn i nie jest zadowolony z pozycji, którą ma w ekipie Antonio Conte. Mało? Latem kluby mogą też zmienić, jeśli wierzyć doniesieniom żurnalistów, Harry Kane (Tottenham Hotspur), Mauro Icardi (Inter Mediolan), Ciro Immobile (Lazio Rzym) czy Roberto Firmino (Liverpool FC). Zobacz tabelę, wyniki i klasyfikację strzelców Bundesligi