Union Berlin to prawdziwa rewelacja ligi niemieckiej. W pierwszych tygodniach sezonu zawodnicy ze stolicy wygrali z Borussią Dortmund i RB Lipsk, zremisowali także z Bayernem Monachium. Wszystkie te mecze odbyły się przy Starej Leśniczówce, która nie widziała jeszcze w tej kampanii porażki swoich ulubieńców. Od szóstej serii gier znajdują się oni na fotelu lidera. Ciasno w tabeli Bundesligi. Bayern tylko czeka na potknięcie W niedzielne popołudnie skończyła się jednak passa pięciu wygranych z rzędu. Zawodnicy Ursa Fischera przegrali na wyjeździe z VfL Bochum 1:2. Dla gospodarzy trafiali Philipp Hoffmann i Gerrit Holtmann. Goście byli w stanie odpowiedzieć bramką Milosa Pantovicia dopiero w doliczonym czasie gry drugiej połowy, ale to było za mało. Jacek Góralski nie pojawił się na boisku. Thomas Letsch przekazał, że wróci on do treningów w najbliższych dniach. Union pozostał liderem Bundesligi, ale nad drugim w tabeli Bayernem Monachium ma już tylko jeden punkt przewagi. Drużyny z miejsc od pierwszego do ósmego są w tym momencie ułożone bardzo symetrycznie - każda ma kolejno o jedno "oczko" mniej. Podium uzupełnia Freiburg, a za nim plasują się Eintracht oraz Borussia Dortmund. W najbliższych kolejkach podopieczni Fischera zmierzą się z Borussią Moenchengladbach, Bayerem Leverkusen i Augsburgiem. Walczą także w rozgrywkach Ligi Europy - są trzeci w grupie, ale do drugiej Bragi tracą tylko jeden punkt. VfL Bochum - Union Berlin 2:1 (1:0)Hoffmann 43', Holtmann 71' - Pantović 90+3' Czytaj także: Dyrektor Bayernu komplementuje Roberta Lewandowskiego. Koniec wojenki?