Kontrakt Memphisa Depaya z Barceloną zachowuje ważność do połowy 2023 roku. Reprezentant Holandii usłyszał jednak, że nie jest już w zespole potrzebny. To efekt sprowadzenia na Camp Nou Roberta Lewandowskiego i Raphinhi oraz prolongaty umowy z Ousmanem Dembele. Depay początkowo nie chciał słyszeć o opuszczeniu Katalonii. Wygląda jednak na to, że zmienił zdanie w tym temacie. Zdaje sobie sprawę, że w La Liga najbliższej jesieni może wiele nie pograć, co w perspektywie mundialu w Katarze wymusza na nim podjęcie racjonalnych decyzji. W grze o 28-latka pozostaje Juventus Turyn, ale najnowszy trop wiedzie do Bundesligi. Jak informuje kataloński "Sport", operację pozyskania Depaya rozpoczęła Borussia Dortmund. BVB pilnie poszukuje bramkostrzelnego napastnika po tym, jak okazało się, że z gry wypada kupiony tego lata Sebastien Haller. Stwierdzono u niego nowotwór jądra, co oznacza długi proces leczenia. Lewandowski z numerem 9? BVB chce u siebie Depaya Depay wydaje się idealnym kandydatem do awaryjnego wzmocnienia potencjału ofensywnego BVB. Prawnicy piłkarza rozpoczęli już rozmowy z Barceloną na temat warunków rozwiązania kontraktu. Jeśli negocjacje zakończą się porozumieniem, numer 9 - do tej pory należący do Holendra - będzie mógł bez przeszkód (czytaj: bez wysiłków dyplomatycznych) trafić na koszulkę Lewandowskiego. Nieoficjalnie wiadomo, że gwarantuje mu to jeden z zapisów kontraktowych. W trzech pierwszych występach w barwach "Dumy Katalonii" kapitan reprezentacji Polski zakładał trykot z numerem 12. ZOBACZ TAKŻE: