Kolejka po Mandżukicia jest coraz dłuższa, a - zdaniem brytyjskich gazet - chyba najbardziej zdeterminowany jest Portugalczyk Jose Mourinho, który szuka światowej klasy napastnika do Chelsea Londyn. Chętnie w swych drużynach chorwackiego napastnika widzieliby też trenerzy m.in. Arsenalu Londyn, Manchesteru United, ale również Juventusu Turyn. Kontrakt Mandżukicia, współkróla strzelców Euro 2012, z Bayernem obowiązuje do 2016 roku, ale być może już po tym sezonie odejdzie z mistrza Niemiec. W obecnych rozgrywkach Bundesligi Chorwat strzelił 17 bramek, a w klasyfikacji najskuteczniejszych o dwa gole wyprzedza Lewandowskiego (Borussia Dortmund), który latem dołączy do Bayernu, oraz Kolumbijczyka Adriana Ramosa (Hertha Berlin). Wielu ekspertów uważa, że szkoleniowiec Bawarczyków Pep Guardiola, jeśli Mandżukić zostanie w zespole, będzie wybierał do składu albo jego, albo Polaka. Inaczej twierdzi były zawodnik Barcelony Goran Vuczević, który przyjaźni się z Guardiolą. - To znakomity trener, który dobrze wie, po co sprowadza Lewandowskiego. Guardiola chce mieć najlepszych piłkarzy, największą konkurencję, dlatego zdecydował się na polskiego napastnika. I być może będzie wystawiał go razem z Mandżukiciem - powiedział dyrektor sportowy Hajduka Split. Mandżukić jest podstawowym zawodnikiem kadry Chorwacji, ale zabraknie go w inauguracyjnym meczu mistrzostw świata z gospodarzem - Brazylią. To kara za czerwoną kartkę, jaką dostał w spotkaniu barażowym z Islandią.