Podczas wakacyjnego zgrupowania Borussii Dortmund w szwajcarskim Bad Ragaz Sebastien Haller skarżył się na złe samopoczucie. W trakcie badań wykryto guz jądra, co wywołało szok zarówno u piłkarza, jak i w kierownictwie klubu. Niedługo potem zawodnik przeszedł operację, a następnie został poddany chemioterapii. Pod koniec października wznowił treningi w ośrodku swojego poprzedniego klubu - Ajaksu Amsterdam. Sebastien Haller: Moja walka jeszcze się nie skończyła "Kolejna operacja jest konieczna, żeby pozbyć się w końcu tego guza, który oddala mnie od boiska. Moja walka jeszcze się nie skończyła" - napisał piłkarz, który kilka miesięcy temu przeszedł z Ajaksu do BVB za ponad 30 milionów euro. Na razie nie wiadomo, kiedy będzie mógł wrócić do gry. Haller znakomicie spisywał się w poprzednim sezonie Ligi Mistrzów, zdobywając dla Ajaksu 11 bramek. Więcej strzelili tylko Francuz Karim Benzema dla Realu Madryt - 15 oraz Robert Lewandowski dla Bayernu Monachium - 13. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej został wówczas drugim w historii piłkarzem z co najmniej jednym trafieniem w każdym z sześciu meczów fazy grupowej Champions League. Wcześniej dokonał tego tylko Portugalczyk Cristiano Ronaldo.