Holenderski skrzydłowy przez długi czas miał problemy ze zdrowiem, ale w październiku zaczął w końcu regularnie grać. W meczu ligowym z Eintrachtem strzelił cennego gola, a kilka dni później zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty w starciu z PSV Eindhoven w Lidze Mistrzów. W minioną sobotę zebrał pochwały za świetny mecz z Augsburgiem w Bundeslidze. Zdobył w nim gola i dwukrotnie asystował przy trafieniach Roberta Lewandowskiego. Niemieckie media rozpisywały się o tym, że gwiazdy Bayernu znalazły wreszcie wspólny język. Jednak w kolejnym spotkaniu z PSV Robben rozczarował i w 64. minucie został zmieniony, co przyjął z dużym niezadowoleniem. "Rozmawiałem z nim po meczu. Nie był zadowolony, ale to normalne. Kiedy sam byłem zawodnikiem i trener mnie zdejmował z boiska też byłem niezadowolony. Nigdy nie widziałem piłkarza, który byłby szczęśliwy, gdy przedwcześnie opuszczał boisko" - tłumaczył Ancelotti. Robben był zdenerwowany, ale bardzo rzeczowo ocenił spotkanie z PSV, mówiąc, że Bayern grał słabo i jeśli taką formę będzie prezentował w kolejnych rundach Ligi Mistrzów, to będzie miał kłopoty. "Zgadzam się z nim, że musimy grać lepiej. Dobrze, gdy piłkarze rozumieją, że mogą grać lepiej. Także Robben to rozumie" - powiedział trener Bayernu. "Zdjąłem Robbena z boiska z dwóch powodów. Po pierwsze, aby wprowadzić do gry świeżego zawodnika, jak Kingsley (Coman - przyp. red.). Po drugie, chciałem zmienić system gry na 4-4-2, żeby było więcej krzyżowych podań i otwarte pole do ataku" - wyjaśniał Ancelotti na konferencji przed sobotnim starciem z TSG Hoffenheim (godz. 15.30). Najbliżsi rywale Bawarczyków są rewelacją obecnego sezonu. Po dziewięciu kolejkach zajmują trzecie miejsce i są jedną z trzech ekip, które jeszcze nie przegrały. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga-regular-season,cid,623" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Bundesligi</a>