Do krwawego ataku palestyńskich terrorystów na Izrael doszło 7 października. Odwet nastąpił zaraz potem. Liczba zabitych po obu stronach przekroczyła 1000, ofiarami są głównie cywile. Noussair Mazraoui pozwolił sobie na dużą nieostrożność, publikując w mediach społecznościowych posty, które zostały odebrane jako pochwała działań Hamasu. W Niemczech rozpętała się burza. Żądano natychmiastowego rozwiązania kontraktu zawodnika. A w mniej radykalnej wersji - szczegółowych wyjaśnień w pokutnym tonie. Następca Roberta Lewandowskiego odejdzie z Bayernu. Klamka zapadła, nie ma odwrotu Bayern podjął decyzję. Kontrakt Noussaira Mazraouiego nie zostanie rozwiązany "Piłkarz Bayernu Monachium Noussair Mazraoui musi wyraźnie zdystansować się od krwawych czynów Hamasu. I wyjaśnić, dlaczego z zadowoleniem przyjmuje nienawistne hasła z relacji nawołującej do zniszczenia Izraela. Jeśli tego nie zrobi w wiarygodny sposób, nie powinien już grać w lidze" - apelował "Bild". "Drogi Bayernie, proszę go natychmiast wyrzucić z klubu. Ponadto, musimy wykorzystać wszystkie możliwości, żeby wydalić go z Niemiec" - to z kolei głos Johanessa Steinigera, posła Bundestagu z CDU. Tymczasem reakcja władz mistrza Niemiec okazała się mocno stonowana. Najpierw przeprowadzono dyscyplinującą rozmowę z Mazraouim. Jej efektem był oficjalny komunikat opublikowany w piątkowe przedpołudnie. Trzęsienie ziemi u Niemców. Gwiazda Bayernu już to wie, stanowcza decyzja "Noussair Mazraoui wiarygodnie zapewnił nas, że jako osoba miłująca pokój zdecydowanie odrzuca terror i wojnę. Żałuje, że jego posty wywołały irytację. Potępia każdy rodzaj terroryzmu i każdą organizację terrorystyczną" - czytamy w oświadczeniu. "FC Bayern i Noussair Mazraoui zdecydowanie sprzeciwiają się przenoszeniu konfliktu na Bliskim Wschodzie i związanej z nim przemocy na Niemcy, które pragną pokoju. W niemieckiej kulturze politycznej nie ma miejsca na nienawiść i jakąkolwiek przemoc. FC Bayern popiera społeczność żydowską w Niemczech. Nic nie usprawiedliwia mordowania dzieci i rodzin" - to dalszy fragment komunikatu. Mazraoui pozostaje zatem piłkarzem "Die Roten". W najbliższych dniach nie będzie jednak trenował z resztą drużyny. Ma to być efekt drobnej kontuzji, której piłkarz nabawił się w ostatnim meczu reprezentacji Maroka. Zupełnie inaczej potoczyła się historia Anwara El Ghaziego z 1. FSV Mainz 05. Szerzej o tej sprawie piszemy TUTAJ.