Na dwie kolejki przed końcem kampanii 2021/2022 w Bundeslidze pewne jest z całą pewnością jedno: "Die Roten" kolejny sezon z rzędu nie dali szans swoim rywalom i bez większych komplikacji sięgnęli po następny czempionat do swojej kolekcji.Nie oznacza to jednak, że liga niemiecka została w ten sposób wyzuta ze wszelkich emocji. W sobotnie popołudnie niektóre zespoły starały się udowadniać ten fakt już w pierwszych kilkunastu minutach swoich rywalizacji. Bundesliga. Union wyraźnie przewyższył Freiburg Tak było chociażby w przypadku Unionu Berlin, który wciąż ma widoki na (co najmniej) Ligę Konferencji. Stołeczny zespół już w 11. minucie wyszedł na prowadzenie z Freiburgiem po trafieniu Grischa Promela, a potem dwie bramki przed przerwą dołożyli jeszcze Trimmel oraz Becker. Ich rywale również raz znaleźli drogę do bramki przed zmianą stron, ale gol został anulowany po interwencji VAR-u (powodem było wcześniejsze zagranie ręką). Freiburg w końcu jednak odpowiedział w drugiej części meczu - ponownie gola zdobył Holer, ale tym razem nie było żadnych wątpliwości, że wszystko odbyło się w świetle przepisów. To było jednak zbyt mało, by dogonić "Żelaznych", zwłaszcza, że ci jeszcze w 90. minucie podwyższyli na 4-1 dzięki Schaferowi. Bundesliga. Widowisko w Hoffenheim. Wielki zwrot akcji Bardzo interesujące okazało się również starcie Hoffenheim z Bayerem Leverkusen. "Hoffe" wyszło na prowadzenie w 22. minucie po strzale Ruttera, jednak 12 minut później wyrównał niezawodny Schick. Mimo to to gospodarze schodzili na przerwę w lepszych humorach - w 36. minucie bowiem bramkarza rywali pokonał Baumgartner. Po wznowieniu "zabójczy" dla Hoffenheim okazał się okres między 73. i 76. minutą - wówczas najpierw gola zdobył Diaby, a potem znów swoimi zdolnościami popisał się Schick. Kropkę nad "i" postawił w 91. minucie Alario. Bundesliga. Borussia Dortmund rozbija spadkowicza Swoim rywalom złudzeń nie dali zawodnicy Borussii Dortmund, którzy pokonali 3-1 Greuther Fuerth. Dortmundczycy mogli zwyciężyć jeszcze wyraźniej, ale ostatniej bramki koniec końców nie uznano po interwencji VAR. Dla ekipy z Signal Iduna Park dwa razy trafiał Brandt, a jednego gola dołożył Passlack. Zespół spod znaku koniczyny odpowiedział jedną bramką Ngankama. Bundesliga. Skromna wygrana Wolfsburga Najmniej zadziało się w meczu 1. FC Koeln z Vfl Wolfsburg - tu padł tylko jeden gol w wykonaniu Gerhardta. Jednak nawet takie skromne zwycięstwo z pewnością ucieszyło "Wilki". Podopieczni Floriana Kohfeldta mimo to nie walczą już o nic i najprawdopodobniej "zakręcą się" w okolicy 12. miejsca w tabeli. Ich rywale tymczasem już wcześniej pewni byli spadku i kolejny sezon spędzą w 2. Bundeslidze. Bundesliga. Hertha nie sprostała Mainz Swojego sobotniego występu nie może zaliczyć do udanych berlińska Hertha - zespół ten uległ Mainz 1-2 i tym samym wciąż znajduje się niebezpiecznie blisko strefy spadowej. Pierwszego gola w meczu strzelił Widmer w 25. minucie - wyrównał z rzutu karnego jeszcze przed przerwą Selke, ale wynik ostatecznie ustalił w 81. minucie Bell. Zobacz także: Gwiazda "Barcy" wskazała faworyta do Złotej Piłki. "Lewy" pominięty Bundesliga. Wyniki sobotnich spotkań 1. FC Koeln 0-1 VfL Wolfsburg Greuther Fuerth 1-3 Borussia Dortmund SC Freiburg 1-4 1. FC Union Berlin TSG Hoffenheim 2-4 Bayer Leverkusen Hertha Berlin 1-2 1. FSV Mainz 05