38-letni Sebastian to syn byłego menedżera i prezesa Herthy Berlin Dietera Hoenessa, a jego stryjem jest honorowy prezes Bayernu Uli Hoeness. Młody szkoleniowiec niespodziewanie wywalczył z rezerwami Bayernu mistrzostwo 3. ligi. - Sebastian udowodnił w sposób robiący wrażenie, że potrafi stworzyć z młodych piłkarzy silną drużynę, a jednocześnie rozwijać ich indywidualnie. Wybrał ofensywny styl gry, który okazał się nie tylko atrakcyjny, ale także niezwykle skuteczny - oświadczył dyrektor sportowy Hoffenheim Alexander Rosen. Hoeness zastąpi Holendra Alfreda Schreudera, zwolnionego w czerwcu po serii słabszych występów. Piłkarze Hoffenheim, prowadzeni pod koniec sezonu przez kilku tymczasowych trenerów, ostatecznie zajęli szóste miejsce, zdobywając dopiero w ostatniej kolejce prawo gry w kolejnej edycji Ligi Europy.