Bundesliga - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Ron-Robert Zieler już w 2. minucie musiał bronić groźny strzał, a kolejne akcje gospodarzy zapowiadały, że 60 tysięcy fanów na Veltins-Arenie może spodziewać się wielu goli. Tymczasem w kolejnych minutach gra się wyrównała i nie było już tak ciekawie. Gdy kończyła się bezbarwna pierwsza połowa, goście zagapili się i stracili gola. Christian Fuchs popisał się dalekim wyrzutem z autu, jednemu z piłkarzy Hannoveru nie udało się wybić piłki sprzed własnej bramki, trafiła wprost pod nogi nieobstawionego Jeffersona Farfana i Peruwiańczyk efektownym strzałem trafił do siatki. Trzy minuty po przerwie w dość pechowych okolicznościach stracili drugiego gola. Schalke znów rozpoczęło akcję od wyrzutu piłki z autu, piłka pechowo odbiła się w gąszczu nóg i Lewis Holtby rozpoczął kontrę. Zaskoczeni obrońcy Hannoveru mogli tylko oglądać, jak dogrywa piłkę na czystą pozycję do Juliana Draxlera, a ten pakuje ją do siatki. Bilans pecha i szczęścia wyrównał się już w 55. minucie, gdy piłka kopnięta przez Sergio da Silvę Pinto odbiła się od nogi Romana Neustaedtera i, zupełnie zaskakując Timo Hildebranda, trafiła w "widły" bramki Schalke. Cztery minuty później był remis po pięknym strzale Szabolcsa Husztiego. Utrata dwóch goli nie załamała gospodarzy i szybko odzyskali dwubramkowe prowadzenie, a zadanie ułatwiła im dziurawa obrona Hannoveru. Piłkarze Schalke najwyraźniej za bardzo rozluźnili się, bo już minutę później Huszti strzelił kontaktowego gola, a po chwili Mame Biram Diouf miał znakomitą okazję na wyrównanie, lecz trafił w boczną siatkę. Dwie minuty przed końcem Lewis Holtby podwyższył na 5-3 po kontrze, ale ozdobą meczu był przepiękny gol Dioufa z przewrotki, zdobyty w doliczonym czasie gry. Mirosław Ząbkiewicz Schalke 04 Gelsenkirchen - Hannover 96 5-4 (2-0) Zobacz raport meczowy