Kibice Borussii Dortmund mieli prawo obawiać się tego spotkania. W miniony czwartek ekipa BVB doznała bolesnej porażki w Lidze Europy. Na Signal Iduna Park uległa Rangers FC 2-4.By zachować sześciopunktowy dystans do prowadzącego w tabeli Bayernu Monachium, drużyna z Dortmundu tym razem nie mogła sobie pozwolić na potknięcie. Efekt? Spektakularny pogrom w potyczce z Borussią Moenchengladabach. Wygrana 6-0 nie była dziełem przypadku. Marco Reus bohaterem dnia. To było dzieło zniszczenia Bohaterem potyczki okazał się Marco Reus. Kapitan BVB miał udział przy pierwszych pięciu bramkach (!) dla swojego zespołu. Dwukrotnie sam pokonał bramkarza rywali, w pozostałych przypadkach asystował. 32-latek znajduje się w znakomitej dyspozycji. W dwóch ostatnich występach ligowych strzelił cztery gole i zanotował trzy asysty. W barwach BVB zdobył już w sumie 153 bramki. Zobacz aktualną tabelę Bundesligi Wysokie zwycięstwo zespołu Marco Rose zasługuje na aplauz również z uwagi na fakt, że zostało odniesione mimo absencji najlepszego strzelca zespołu, Erlinga Haalanda. Norweg od stycznia leczy kontuzję odniesioną w ligowym starciu z Hoffenheim. Nie była to jedyna niedzielna kanonada w Bundeslidze. Hertha Berlin uległa RB Lipsk 1-6. Protokół meczowy i szczegółowe statystyki z tego meczu znajdziesz TUTAJ. Borussia Dortmund - Borussia Moenchengladbach 6-0 (2-0) Bramki: 1-0 Reus (26.), 2-0 Malen (32.), 3-0 Wolf (70.), 4-0 Moukoko (74.), 5-0 Reus (81.), 6-0 Can (90+1. karny) ZOBACZ TAKŻE: